Ładnie z przodu, brzydko z tyłu
Odkąd towarzyszy mi pies, chodzę inaczej i co innego widzę. Po pierwsze, chodzę więcej – na ukos, z dala od arterii, pod czyimiś oknami, zaułkami. Zwiedzam życie od zaplecza i od spodu. To nie ja wyprowadzam psa na spacer – pozwalam, by on zabierał mnie ...