To chyba najbardziej znany fragment biografii zmarłego w ubiegłym miesiącu Elie Wiesela – amerykańskiego pisarza i dziennikarza, laureata pokojowej Nagrody Nobla, autora jednej z najgłośniejszych książek o Holokauście zatytułowanej Noc. Pisał w niej m.in. o tym, jak go zmuszono, by wraz z innymi więźniami przyglądał się egzekucji dwóch mężczyzn i chłopca. Mężczyźni zginęli natychmiast, dla chłopca lina okazała się za krótka, męczył się na niej między życiem a śmiercią jeszcze pół godziny. „Na Boga, gdzie teraz jest Bóg?!” – wykrzyknął któryś z więźniów. Wiesel pisze: „Usłyszałem wewnątrz głos, który mówił: Gdzie jest? Oto gdzie jest – wisi tam, na tej szubienicy”.
Rozmawiałem niedawno z pewną panią, która powtórzyła pytanie tamtego wstrząśniętego więźnia. Gdzie jest dobry i wszechmocny Bóg, gdy jedno z jego dzieci niszczy zło? Nie wiem, o jakie zło chodziło w tym wypadku: zdradę, chorobę, śmierć? Gdy człowiek krwawi na twoich oczach, nie czas na zabawę w Centralne Biuro Śledcze – leczenie rannego zawsze ma pierwszeństwo przed łapaniem sprawcy.
Nie po raz pierwszy spotkałem kogoś, kto doznawszy zwichnięcia duszy, zamraża ją na amen, by w ten sposób uśmierzyć ból.
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń