Jakieś ćwierć wieku temu przyjechała do Polski delegacja pracowników UEFA (Unii Europejskich Związków Piłkarskich) w celu rozegrania towarzyskiego meczu z pracownikami PZPN. Żeby goście ze Szwajcarii wynieśli z Polski jak najmilsze wspomnienia, przygotowano im program obowiązkowy dla turystów: spacer po Starym Mieście i Kamiennych Schodkach w Warszawie, Kazimierz Dolny nad Wisłą, a potem degustację polskich specjałów w pałacu w Dęblinie. To wszystko w przeddzień meczu, aby ich nieco osłabić.
Szwajcarzy przeszli przez Starówkę z godnością i bez zbędnych pytań. Zadali tylko jedno: Czy wspinanie się po Kamiennych Schodkach z ulicy Brzozowej to jakiś skrót, żeby się szybciej dostać na rynek?
W Kazimierzu Dolnym, zmęczeni już nieco podróżą i zwiedzaniem, oglądając z wieży zamkowej jedną z najbardziej znanych panoram w Polsce, zadali pytanie wprost i z naszego punktu widzenia niezbyt taktowne: A właściwie dlaczego wy nas tutaj przywieźliście?
Przypominam sobie tę sytuację sprzed lat, ilekroć oglądam za granicą coś pięknego, co pod względem urody i historii przewyższa atrakcje w Polsce. Odbierało mi mowę, kiedy zwiedzałem zamek templariuszy w portugalskim Tomar, kościoły i alkazary w Andaluzji czy Sankt Peter
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń