Konopejka
Zawsze mówiłem o niej: „moja szkoła”. Na początku nawet „moja skoła”, bo – gdy z kuchennego okna naszego maleńkiego mieszkanka przy ulicy Miłej widziałem rosnące mury jej nowego budynku – dopiero uczyłem się mówić. Kiedy więc przyszedł czas wyboru liceum, wsz...