Mężczyzna wpatrujący się w telefon komórkowy
fot. Ben Collins / Unsplash

Zimowa aura absolutnie nie sprzyja spacerom. Zwłaszcza jeśli zima mroźna i mglista, a takich dni ostatnio nam nie brakuje. Chcąc nie chcąc zatem, z kubkiem gorącej herbaty wybrałem spacer zdalny, przed ekranem komputera, po internecie i mediach społecznościowych.

Co do zasady nie lubię tych mediów. Muszę się przemóc i zęby zacisnąć, żeby coś o sobie napisać lub siebie pokazać. Na ogół też nie lubię oglądać sposobu, w jaki pokazują się tam inni ludzie, napędzani – tak mi się przynajmniej wydaje – parciem na szkło i jakąś fatalną w skutkach pokusą współczesnego ekshibicjonizmu: informowania, gdzie jestem, co robię, co myślę, a w gruncie rzeczy – że nie myślę. Jestem tam jednak, robię to z nimi, bo uznałem, że trzeba. Takie mamy czasy… Uległem przekonaniu, że jeśli mnie tam nie będzie, to jakby mnie nie było. Jestem?

Wstawiłem na społecznościowy profil fragment mojego styczniowego felietonu dla „W drodze” – noworocznego, o szczęściu i czasie. Troszkę dłuższy niż to, co na internetowej stronie wydawnictwa pokazała redakcja. Wkleiłem też link, pisząc, że tam właśnie można przeczytać całość. I tu niespodzianka. Odezwała się w komentarzach siostra Benedykta Karolina Baumann, którą, jak się okazało, mam w swoich znajomych, choć znałem ją do tej pory wyłącznie jako czytelnik jej felietonów we „W drodze” z cyklu „Koniec świata”.

Siostra czujnie zauważyła, że mój link nie jest bynajmniej linkiem do całości

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2024, nr 02, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Kot, smartfon i samotność
Dariusz Duma

urodzony w 1968 r. – filozof, przedsiębiorca, trener, coach, doradca, prezes Chiltern Consultancy International Polska, pionier i autorytet konsultingu biznesowego w Polsce. Dariusz Duma popularyzuje wiedzę, kompetencje i...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze