Trudne fragmenty Ewangelii, które w pierwszym momencie wywołują w nas niepokój i konsternację, są zawsze zaproszeniem do tego, aby czytać więcej, wgryzać się w tekst, wytrwale szukać wyjaśnień i podpowiedzi.
Mówi się czasami o szczególnie trudnych fragmentach Biblii, które wymagają osobnych słów komentarza, poznania kontekstu historycznego czy kulturowego albo obszerniejszych wyjaśnień terminologicznych, by je właściwie zrozumieć. Są jednak takie fragmenty Ewangelii, które budzą niezrozumienie, może nawet oburzenie i zgorszenie, gdyż wydają się sprzeczne z nauczaniem Jezusa. Można odnieść wrażenie, że Nauczyciel zachęca nas do nieuczciwości, do nieliczenia się z innymi i do egoizmu. Czy to znaczy, że Ewangelia jest miejscami nieewangeliczna?
Na nikim Ci nie zależy
W 12 rozdziale Ewangelii św. Marka znajdujemy scenę, w której kilku faryzeuszów zostaje wysłanych do Jezusa, aby Go „pochwycili w mowie” (Mk 12,13–17). Szukają na Niego haka, dlatego próbują podejść Jezusa, aby powiedział coś niezręcznego, co postawi Go w dwuznacznej sytuacji. Zanim jednak zapytają Jezusa, czy trzeba płacić podatek cezarowi, najzwyczajniej w świecie próbują Mu się podlizać: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim Ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz” (Mk 12,14). Słowa te przynajmniej z dwóch powodów wprowadzają nas w konsternację. Po pierwsze, czy to aby na pewno komplement dla Jezusa, że jest człowiekiem, któremu „na nikim nie zależy”? Po drugie, wydaje się, że faryzeusze uważają Jezusa za człowieka szczerego aż do bólu, który choć może zawsze mówi prawdę, to jednak wali tę prawdę między oczy, nie oglądając się na to, ilu nią zabije.
Kiedy potocznie mówimy o kimś, że mu na nikim nie zależy, mamy na myśli, że taka osoba jest skrajnym egoistą. Dosłownie tłumacząc z języka greckiego ten fragment Ewangelii, przeczytamy, że faryzeusze zwracali uwagę przede wszystkim na szczerość Jezusa, to znaczy na Jego prawdomówność. Na to, że w każdej sytuacji szuka woli Bożej, mówi prawdę bez oglądania się na własne czy innych wymierne korzyści. Nie czeka na pochwały i komplementy, którymi można Go kupić i uzyskać oczekiwaną wypowiedź. Jezus nie zakłada żadnej maski ani nie daje się nabrać na maski założone przez innych, bo tak moglibyśmy rozumieć dosłownie oddane wyrażenie „nie patrz
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuKup miesięcznik W drodze 2024, nr 02, a przeczytasz cały numer
Oceń