Spieniona morska toń
fot. Alexandra Diaconu / Unsplash

2 Krn 36,14–16.19–23 / Ps 137 / Ef 2,4–10 / J 3,14–21

[10 marca 2024 / IV niedziela Wielkiego Postu]

Dzisiejsza niedziela przypadająca w połowie Wielkiego Postu jest nazywana „niedzielą laetare”, tzn. niedzielą radości – od słów mszalnej antyfony na wejście: „Raduj się, Jerozolimo, zbierzcie się wszyscy, którzy ją kochacie. Cieszcie się, wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy”.

Przypominam sobie opowieść znajomej, która jako dwunastolatka wypadła z łodzi żaglowej prosto do morza u wybrzeży Bretanii. Do dziś pamięta swój strach, kiedy myślała, co może się kryć w głębi pod nią i zaraz ją zaatakować. Pamięta też, jak wujek rzucił jej koło ratunkowe, którego mogła się chwycić. A potem, po chwili koniecznego manewrowania, zawrócono i szczęśliwie wyciągnięto ją z wody.

Temu, kto podobnie jak ta dziewczynka przeżył doświadczenie bycia uratowanym, łatwiej jest zrozumieć radość, o której mówi dziś słowo Boże. Jest to właśnie „radość zbawienia”, radość z tego, że nadchodzi ratunek.

W Ewangelii Pan Jezus mówi o miłości Boga, który posłał Go – „aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. W podobnym duchu św. Paweł w Liście do Efezjan pisze, że Bóg ze względu na swoją miłość przywrócił nas do życia, chociaż byliśmy duchowo martwi z powodu grzechu. Druga Księga Kronik również zapowiada pomoc od Boga – odbudowę świątyni jerozolimskiej zburzonej z powodu grzechów Izraela.

Wydaje mi się, że oprócz zrozumienia, co znaczy słowo „zbawienie”, trzeba też uchwycić, czego dotyczy nadchodzący ratunek. Kiedy anioł zapowiada św. Józefowi narodziny Chrystusa, wskazuje jednocześnie na istotę Jego misji: „On zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1,21). Podobnie w dzisiejszych czytaniach – rzeczywistością, z której Bóg przychodzi nas uratować, jest właśnie grzech i jego skutki. To jest tajemnicza otchłań, w której człowiek jest oddzielony od Boga. Może przez jakiś czas da się unosić na jej powierzchni i pływać, ale ostatecznie można tylko zginąć, jeśli ktoś nas nie wyciągnie. Dziś się cieszymy, że to się wydarzyło.

Artykuł pochodzi z miesięcznika W drodze 2024, nr 03. Kup cały numer.

Wyczyść
Uratowani
Michał Golubiewski OP

urodzony w 1975 r. w Gdyni – dominikanin, doktor teologii, redaktor w Wydawnictwie W drodze. Do Zakonu Kaznodziejskiego wstąpił w 2001 roku. Pięć lat później złożył śluby wieczyste, a następnie przyjął święcenia kapł...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze