Nostalgia przyszłości
Coś mi stanęło w gardle. Dosłownie, ale i w przenośni. Trudno przełknąć to, co się dzieje, i to, co się nie wydarzy. Przełknąć i pójść dalej. Kiedy tata uczył mnie jeździć samochodem i wychodziliśmy kanciastym volkswagenem z zakrętu, mawiał: „No, córuś, ...