Meczet w „jądrze próżności”
Jechaliśmy właśnie z Abu Dabi do Dubaju, gdy nagle samochód zaczął zjeżdżać na pobocze. Nasz kierowca omal nie zasnął ze zmęczenia za kierownicą. Musieliśmy zatrzymać się na pobliskiej stacji benzynowej, żeby mógł się napić red bulla i wypalić papie...