Czego nie słychać
Chyba nigdy ze sobą nie rozmawiałyśmy. Może byłam za mała? Może z dziećmi się nie rozmawiało. Lub ona nie miała czasu rozmawiać tak, jak w mieście: nad herbatą, przy stole. Na wsi się raczej mówiło krócej, konkretnie, że trzeba jutro wybrać ziemniaki, że zupa...