Po Bożemu, czyli ile?
Nie podoba mi się narracja, w której mniejsze rodziny są określane mianem patologii, a rodzice wyzywani są od egoistów. Nie podoba mi się piętnowanie takich małżonków, bo nie osiągnęli jakiegoś wyimaginowanego celu, a tym samym nie pretendują do miana prawdzi...