Fontanna di Trevi w Rzymie
fot. Chris Czermak / Unsplash

W lutym pewien turysta z Nowej Zelandii wskoczył do fontanny di Trevi, by zażyć kąpieli. Zapłacił za to pięćset euro i otrzymał dożywotni zakaz zbliżania się do tego zabytku. Inny turysta wyrył imiona na murze Koloseum. Bezmyślność ludzi bywa obezwładniająca.

Tekst jubileuszowy majowy będzie przede wszystkim maryjno-muzealny. Chciałbym zaproponować spacer po via del Corso, od Piazza del Popolo do Piazza Venezia. Czas do spacerowania, a nawet dłuższego spaceru wydaje się bardzo odpowiedni, bo jest już miłe ciepło, ale jeszcze nie ma obezwładniającego upału.

Odległość między tymi placami to około dwudziestu pięciu minut piechotą, niecałe dwa kilometry, ale można na tej ulicy spędzić praktycznie cały dzień albo przynajmniej jego większość: wystarczy, że zatrzymamy się w trzech kościołach i w trzech muzeach.

To szczególny dowód, jak bardzo jubileusz splótł się z kulturą, jak szuka w niej wyrazu wiary i ducha, niekoniecznie konfesyjnego, ale prowadzącego do głębokich przemyśleń na temat człowieka, jego miejsca w świecie oraz Boga i Jego miejsca w świecie.

Brama Krystyny

Najlepiej dojechać metrem do stacji Flaminio i dojść do Piazza del Popolo, przechodząc przez jedną z dawnych bram miasta. To brama północna, przez którą w dawnych czasach przechodzili pielgrzymi z północy Europy, tak więc i z Polski. W starożytności nazywała się Porta Flaminia, obecnie Porta del Popolo.

Od strony południowej na bramie widnieje napis: Felici Faustoq[ue] Ingressui Anno Domini MDCLV (Poświęcony Waszemu szczęśliwemu i błogosławionemu wjazdowi w roku 1655). Tę część bramy przygotował sam Gian Lorenzo Bernini, a w ten sposób witano Krystynę Wazównę, królową szwedzką, która przeszła na katolicyzm, abdykowała i postanowiła resztę życia spędzić w Rzymie. Ówczesny papież Aleksander VII był z tego niewypowiedzianie dumny, bo widział w tym zarówno sukces swojego pontyfikatu, jak i wiary katolickiej. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że zarówno jemu, jak i jego następcom, którzy mieli okazję spotykać się z królową Krystyną, niejednokrotnie zrzedła mina i nie zawsze wiedzieli, co zrobić z ekscentryczną, lubiącą zabawy i niestroniącą od mężczyzn królową. Oczywiście to zapadło najbardziej w rzymskiej pamięci, ale Krystyna wyróżniała się przede wszystkim intelektem, była mecenaską sztuki, ze szczególnym uwzględnieniem muzyki. Jeszcze mieszkając w Sztokholmie, zaprosiła Kartezjusza, by był jej nauczycielem filozofii. Filozof przyjął zaproszenie, przypłacił jednak pobyt w zimnej Szwecji śmiercią na zapalenie płuc. Krystyna zmarła w Rzymie w 1689 roku i została pochowana w grotach watykańskich ja

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 05, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Maryja i muzea
Krzysztof Popławski OP

urodzony 5 października 1964 r. w Ostródzie – dominikanin, rekolekcjonista, spowiednik, misjonarz na Tajwanie i w Chinach, dwukrotny prowincjał polskich dominikanów (2006-2014), socjusz generała zakonu ds. Europy Wschodniej i Środkowej (2014-2020). Mieszka w Rzymie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze