Taki konflikt, jak II wojna światowa, nie może się skończyć ot tak. Dogorywa, podnosi swój łeb, umiera wielokrotnie – zupełnie jakby nie potrafił umrzeć raz a dobrze. Co więcej: tak jak umiera raz po raz, tak samo zdaje się zaczynać wiele razy.
Na czarno-białym zdjęciu Jack „Mad Jack” Churchill, żołnierz brytyjskiej armii, właśnie wysiadł z łodzi i dokonuje desantu na piaszczysty brzeg. Gdzieś w oddali czyhają Niemcy uzbrojeni w karabiny maszynowe, moździerze i granaty, ale „Mad Jack” oprócz standardowego wojskowego wyposażenia ściska w ręku miecz, przez plecy zawieszony ma długi łuk, kołczan pełen strzał oraz dudy. Jack Churchill jest pierwszą osobą (a może i jedyną w Europie), która ma na swoim koncie potwierdzone zabicie wroga z łuku. Ruszając do ataku, miał zwyczaj najpierw rzucać granat, a następnie iść w stronę przeciwnika, grając na dudach. Zapytany po latach o sprzęt z innej epoki, który zabrał ze sobą na wojnę charakteryzowaną później jako przemysłowa, totalna i zmechanizowana, odpowiadał w sposób, który niczego nam nie wyjaśnia: „Każdy oficer udający się w bój bez miecza jest nieodpowiednio ubrany”. „Mad Jack” wyszedł z wojen napoleońskich, które znał z książek i ze swojego oficerskiego szkolenia, i zupełnie płynnie wszedł w wojnę kolejną. W pewnym sensie: nigdy nie przeszedł do cywila.
Przeciwległy kraniec świata ma inne zdjęcie. Hiroo Onoda wręcza swój miecz prezydentowi Filipin Ferdinandowi Marcosowi na znak kapitulacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie zgadzają się ubrania. To znaczy mundur Onody jest właściwy, ale cywilne ubrania wokół niego już nie. Jest rok 1974, a japoński żołnierz to jeden z ostatnich, który nie wie, że II wojna światowa się skończyła. W grudniu 1944 roku został wysłany na filipińską wyspę Lubang, gdzie miał dokonywać akcji sabotażu i prowadzić walkę partyzancką. Otrzymał rozkaz, że nigdy nie może się poddać. Został odnaleziony w lutym 1974 roku przez podróżnika Noria Suzukiego, który przekonał żołnierza, że konflikt się zakończył. Onoda potwierdził, że czytał rozrzucane na wyspie ulotki, ale myślał, że to pułapka. W trakcie swojej trzydziestoletniej służby na Lubang nieustannie atakował miejscową ludność. Zabił około 30 osób. Przekonany ostatecznie przez Suzukiego o zaprzestaniu działań wojennych, Onoda stwierdził, że nie może się poddać, ponieważ wciąż wiąże go złożony rozkaz. Dopiero przybycie specjalnie w tym celu sprowadzonego byłego już przełożonego (który dawno zrzucił mundur i pracował jako księgarz) i uroczyste odwołanie rozkazu pozwoliło Onodzie złożyć broń. Ponad trzydziestoletnie zaklęcie zostało zdjęte.
Polska, wieczny kłopot
Zakończenie II wojny światowej stawia znacznie więcej pytań, niż udziela odpowiedzi. Historia widziana przez Zachód oraz Rosję początek globalnego konfliktu umiejscawia w 1941 roku. To wtedy dochodzi do japońskiego ataku na Pearl Harbor, niemieckiej napaści na ZSRR, rozpoczyna się Holocaust, a Niemcy wypowiadają wojn
Zostało Ci jeszcze 85% artykułu
Oceń