Slalom przez niedoczas
Świat ponoć ostatnio wyhamował, a ja z niczym się nie wyrabiam. Ten felieton też wyślę do redakcji spóźniony. Czuję się jak narciarka zjazdowa. Zakręt po zakręcie muszę kłaść cały ciężar ciała na jednej albo na drugiej nodze, żeby nie wypaść z trasy. A może l...