Bezradność
Poleciałem do Wenecji, żeby czytać wiersze. Ale bycie zaproszonym do czytania niekoniecznie znaczy tyle, co chcieć czytać. Potrzeba czegoś jeszcze i czułem wyraźnie, że mam więcej niż jeden powód, żeby lecieć. Pierwszy – i nie obchodzi mnie, jeśli ktoś odb...