Jeden z moich tutejszych braci, Rafał, od kilku miesięcy z dumą nosi w kieszeni rosyjski paszport. Zabiegi o zdobycie obywatelstwa Federacji Rosyjskiej były długie i żmudne, ale w końcu się udało. Niedawno wybrał się do przychodni. Pani w rejestracji, na widok jego nazwiska, zapytała, czy czasem nie ma polskich korzeni. A kiedy usłyszała, że jest Polakiem, tylko właśnie postarał się o rosyjskie obywatelstwo, wykrzyknęła: Co pan narobił! Tylu Rosjan chciałoby mieć zagraniczny paszport i zwiewać stąd na drugi koniec świata, a pan do nas?! Jej podniesiony głos zaalarmował koleżankę z okienka obok, która podeszła i z niedowierzaniem zaczęła oglądać nowiutki dokument. – Niech mi pan poda bodaj dwa powody – zwróciła się do Rafała – dla których chciał pan mieć nasze obywatelstwo. Na to mój współbrat odparł z rozbrajającym uśmiechem: – Pani to jeden powód, a pani koleżanka – drugi. Damy, wyraźnie zachwycone, spiekły raczka i nie miały więcej pytań.
Rafał jest nie tylko mistrzem dwornej riposty, ale także autorem zabawnych językowych pomyłek. Mieszka w Rosji od kilkunastu lat, więc zdarza się, że szybciej i łatwiej przychodzą mu na język rosyjskie sformułowania, a polskie słowa dziwnie się plączą. Kiedyś, kończąc jakiś dłuższy wywód, oznajmił: „A ja się czuję jak między mł
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń