„Nie mam się z czego spowiadać”
Popełniam grzechy — nie te śmiertelne, lecz związane z codziennością — które czasem zamieniają się w nałóg. Choćby taki, że zbyt mało czasu poświęcam Panu Bogu. Jednak potrzeba spowiedzi jest we mnie coraz rzadsza, a zarazem bardzo potrzebuję coni...