Wstań i chodź!
Czwarty dzień wędrówki jest chyba najtrudniejszy. Ciało zaczyna się buntować. Buty, które wydawały się idealne, obcierają. Plecak, który był „tylko na najpotrzebniejsze rzeczy”, ciąży bardziej niż zwykle. „Daleko jeszcze?” – pytają już nie tylko najmłodsi pie...