Samotny człowiek na pustyni
fot. Dan Grinwis / Unsplash

Żeby zostać pustelnikiem, trzeba jak prorok Eliasz zaufać Bogu i wierzyć, że się o mnie zatroszczy. Pytałem ojca Michała, jak się żyje bez pieniędzy. Odpowiedział, że komfortowo, bo nie boli głowa ani o rachunki, ani o kredyty.

Rozmawiają Jan Nalepa i Włodzimierz Bogaczyk

Ludzie wielkiej ciszy, książka, której jest pan autorem, to rozmowy z siedmioma polskimi pustelnikami. W kolejności są to: traper, były franciszkanin, obecny franciszkanin, niewierzący król Biebrzy, pan Edward prowadzony przez anioły, prawosławny mnich i pustelnik z papierami od biskupa. Bardzo różne osoby. Co dla bohaterów pańskich rozmów jest wspólne?

Wszyscy wybrali życie pustelnicze i wokół każdego z nich powstała wspólnota ludzi wspierających ich modlitwą i pomocą.

Pisze pan w książce, że zazwyczaj pustelników otacza całkiem spora grupka osób. Pustelnik otoczony ludźmi to jakaś sprzeczność.

Nie tyle sprzeczność, co paradoks. Coś, co się tylko pozornie wyklucza, a tak naprawdę ma głęboki sens.

Franciszkanin ojciec Michał mówił mi, że w modlitwie nawet spierał się o to z Panem Bogiem. Żalił się: „Chcę być pustelnikiem, wyprowadziłeś mnie na pustynię, a coraz więcej ludzi do mnie zaczyna przychodzić”. W końcu się z tym pogodził, bo doszedł do wniosku, że tym, co z Bożą pomocą wypracuje w samotności, musi się dzielić z innymi. Prawosławny mnich ojciec Jeremiasz ujął to bardzo trafnie: Kiedy ule są już pełne, można z nich rozdawać miód.

Czym jest ten „miód”, którym muszą i chcą się dzielić?

Przede wszystkim dzielą się spojrzeniem z dystansu. Ciężko zobaczyć sens tego świata, jeśli się patrzy z bardzo bliska; trzeba obrać właściwy punkt, z którego będzie dobry widok.

Wiele osób chce z pustelnikami rozmawiać o świecie i o swoim w nim życiu, bo czują, że ktoś, kto patrzy z oddali, widzi więcej i może wskazać odpowiedzi na dręczące ich pytania.

Ten „miód” to także droga, którą sami przeszli, to, co zrozumieli, czego doświadczyli, co przemodlili, czego dowiedzieli się z bliskich spotkań z Panem.

Czy polscy pustelnicy poradziliby sobie bez otaczającej ich wspólnoty?

Byłoby im ciężko. Ta wspólnota to ich kruki.

Kruki?!?!

W Księdze Królewskiej prorok Eliasz na polecenie Pana oddala się od ludzi, ale Bóg o nim nie zapomina, codzien

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2024, nr 07, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Pełne ule
Jan Nalepa

urodzony w 1980 r. – ukończył studia w zakonie dominikańskim na ówczesnej Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Jan Nalepa jest autorem książki Ludzie wielkiej ciszy. Jak żyją współcześni pustelnicy (eSPe 2...

Pełne ule
Włodzimierz Bogaczyk

urodzony w 1966 r. – z wykształcenia historyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, przez 28 lat dziennikarz, redaktor naczelny i wydawca poznańskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. Mąż Martyny. Ojciec I...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze