Ludzie w kościele adorujący Najświętszy Sakrament
fot. Matea Gregg / Unsplash

Duszpasterze w Polsce z dużą gorliwością upowszechniają nie tylko kojarzone z wynagradzaniem pierwsze piątki i soboty miesiąca, ale również samą ideę wynagradzania za grzechy. Spotyka się to z dużym zainteresowaniem i przychylnością wiernych uczęszczających licznie na nabożeństwa. Czy jednak sama idea jest przez duchownych i wiernych właściwie rozumiana?

Parafianie się nie zdziwili, gdy proboszcz, zanim uniósł hostię ze słowami: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata…”, wygłosił krótkie przypomnienie: „Aby przyjąć komunię świętą wynagradzającą, trzeba wzbudzić odpowiednią intencję. Można to zrobić słowami: »Panie Jezu, w zjednoczeniu z Sercem Twym Najświętszym, w duchu miłości i wynagrodzenia, ofiaruję Ci przyjmowanie przeze mnie komunii świętej przez kolejne dziewięć pierwszych piątków miesiąca«”. Robił tak co miesiąc. W kazaniach mówił też o spowiedzi wynagradzającej, nabożeństwach wynagradzających i mszach świętych w intencjach wynagradzających. Kiedyś o komunii świętej wynagradzającej była w tej parafii mowa w pierwsze piątki. Od jakiegoś czasu podobne sformułowanie pojawia się w pierwsze soboty miesiąca. Parafianie wiedzą, że w piątki wynagrodzenie dotyczy Najświętszego Serca Pana Jezusa, a w soboty Najświętszej Maryi Panny i Jej Niepokalanego Serca. Są przekonani, że wiedzą, o co chodzi w idei wynagradzania, jednak bardziej istotę rzeczy czują, niż potrafią objaśnić. Chociaż proboszcz wiele razy to tłumaczył, mówią, że brakuje im w pamięci tych sformułowań, których używał.

Że istnieją problemy z odpowiednimi sformułowaniami w kwestii wynagradzania za grzechy, pokazali autorzy popularnego franciszkańskiego kanału Bez sloganu o. Franciszek Chodkowski OFM i o. Leonard Bielecki OFM. W marcu 2022 roku opublikowali w internecie rozmowę zatytułowaną Wynagrodzenie za czyjeś grzechy. Już na początku pojawił się problem: „wynagradzać za kogoś czy zamiast kogoś?”. W opisie tego odcinka znalazły się kolejne dwa pytania: „Czy można wynagrodzić za grzechy drugiego człowieka? Czy można odprawić w imieniu kogoś nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca?”. Do pytań sięgnął również jezuicki portal Deon.pl, omawiając wspomniany odcinek i zachęcając do jego obejrzenia: „Często słyszymy o modlitwach wynagradzających: grzechy świata, profanację. O co w nich chodzi? Czy jeśli ktoś z moich bliskich popełnił grzech, mogę zamiast niego wynagrodzić to Panu Bogu?”. Także ten przykład zmierzenia się z tematem wynagradzania za grzechy dowodzi, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje.

Jedno słowo, trzy znaczenia

Kłopot z „wynagradzaniem” pojawia się już na poziomie języka. Jest to termin, który może nieść różną treść w zależności od tego, do czego jest odniesiony. Jak podpowiada Wielki słownik języka polskiego firmowany przez Polską Akademię Nauk, pojęcie to ma trzy znaczenia. Można wynagradzać pracę, stratę lub dobre uczynki. Wszystkie trzy znaczenia są aktualnie w codziennym użyciu w naszym kraju.

W pierwszym chodzi o przekazywanie komuś pieniędzy (ale może to być również jakaś inna wartość materialna, cenny przedmiot, dzieło sztuki itp.) należnych za wykonaną pracę, za włożony wysiłek i umiejętności, poświęcony na wykonanie zadania czas. W języku urzędowym płaca, pensja, nazywana jest wynagrodzeniem. W drugim znaczeniu chodzi o rekompensatę. Wynagradzać stratę (albo np. krzywdę), to robiąc coś dobrego, powodować, że jakaś strata lub przykrość staje się dla kogoś mniej dotkliwa. Trzecie znaczenie bywa w słownikach uto

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 01, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Pięć sobót
ks. Artur Stopka

urodzony 16 lipca 1959 r. w Tychach – kapłan diecezji katowickiej, dziennikarz, publicysta, twórca portalu internetowego wiara.pl, w latach 2009-2011 rzecznik archidiecezji katowickiej....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze