Kobieta patrząca przez okno
fot. Brandon Hoogenboom / Unsplash

Pamiętam swoją pierwszą komunię świętą. Nie miałam długiej, białej sukienki, wianka i imprezy z prezentami. Wtedy odprawiłam chyba najpiękniejsze dziękczynienie po komunii w swoim życiu. Nie liczyło się nic: tylko Bóg ukryty w małym, kruchym opłatku.

Codziennie uczestniczę w Eucharystii. Codziennie też w naszych klasztorach adorujemy Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Mało: jesteśmy zgromadzeniem o bardzo wyraźnym rysie eucharystycznym, bo taki charakter nadała naszej duchowości założycielka Matka Kolumba Białecka. Mam się podzielić refleksją o dziękczynieniu po komunii… O tej krótkiej chwili, którą tak łatwo przegapić. No i przez całe lata, będąc już siostrą zakonną, przegapiałam.

Dlaczego mi to robisz

Siódma rano (zwykle o tej godzinie mamy mszę świętą w naszych wspólnotach zakonnych) to dla mnie środek nocy. Nawet po zaaplikowaniu sobie porannego „kopa” w postaci dużego kubka solidnej kawy – „sypanki” z trzech łyżeczek (pewnie umrę na serce!). Co w tym czasie robiłam? Zasypywałam Jezusa różnymi sprawami do załatwienia: ludźmi, spotkaniami, eventami, trudnymi sytuacjami. Oczywiście wszystko miało się skończyć happy endem, czyli po mojej myśli. Bardzo się bałam słów „Bądź wola Twoja”, gdy mówiłam „Ojcze nasz”. Recytowałam modlitwy, które były trochę jak magiczne zaklęcia. Przysypiałam. Myślałam o tym, co mnie czeka w ciągu dnia: w szkole, na katechezie, na próbach grupy teatralnej, którą prowadziłam, co jest do załatwienia, dokąd pojadę, z kim się spotkam… W ciągu tych kilku minut potrafiłam obejść cały mój mikroświat, a skutecznie ominąć Tego, który był najważniejszy. Czasem śpiewałam wraz z organistą czy scholą, ale tylko wtedy, gdy lubiłam daną pieśń, więc chyba bardziej dla siebie niż dla Jezusa. Było trochę tak, jak w przejmującym fragmencie Księgi Izajasza, który pojawia się w liturgii słowa na początku Wielkiego Postu:

„»Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?«. Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości” (Iz 58,3–4).

Co prawda Wielki Post już za nami, ale słowa proroka Izajasza są aktualne w każdym czasie, bo mówią o ludzkiej naturze, która tak łatwo wylogowuje się ze sfery duchowej, a kieruje w stronę wygody, doraźnych korzyści, przyjemności, w

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2024, nr 04, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Tęsknota za Przyjacielem
Benedykta Karolina Baumann OP

ur. 28 maja 1976 r. – dominikanka, polonistka, instruktorka teatralna, katechetka. Benedykta Karolina Baumann OP kocha literaturę, teatr i dobre kino. Wszędzie, gdzie się pojawia, zaraża ludzi teatrem, prowadząc zespoły te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze