Ewangelia według św. Łukasza
Dz 9,26–31 / Ps 22 / 1 J 3,18–24 / J 15,1–8
[28 kwietnia 2024 / V niedziela wielkanocna]
Można by nazwać niewychowawczym lub wręcz raniącym postępowanie rodzica, który do swojego dziecka kieruje takie komunikaty: „Beze mnie sobie nie poradzisz”, „Jesteś bardzo słaby”, „Jeszcze mało wiesz o życiu, więc bądź mi posłuszny i całkowicie zdaj się na moją wolę i rozeznanie”. Tymczasem właśnie taka jest Chrystusowa pedagogia. Jezus mówi wprost: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić”. Trudno jest to słyszeć, skoro każdy z nas strzeże poczucia własnej wartości. Nieraz długo i z mozołem odkrywamy swoje możliwości i talenty, by zaprząc je do dzieła budowania swojego „ja”. Jeszcze trudniej przyjąć te słowa w szerszym gronie. Jako ludzkość szczycimy się wielkimi osiągnięciami, wspólnie możemy jeszcze więcej. Opanowaliśmy siły przyrody, stworzyliśmy liczne cuda techniki, krok po kroku podbijamy kosmos, a za pomocą technologii przekształcamy świat.
Gdy Chrystus mówi: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić”, nie chce nas poniżyć ani upupić. Nie odgrywa też roli protekcjonalnego rodzica. Bóg chce, abyśmy przynosili owoc i żeby nasze życie miało sens. I właśnie dlatego mówi nam prawdę. Przez obraz winnego krzewu i latorośli uzmysławia nam, że najgłębsze korzenie naszej egzystencji tkwią w Nim. Innymi słowy należymy w pełni do Jego Ciała, z Niego czerpiemy żywotne soki. On jest naszym Początkiem i Końcem, Źródłem i Celem naszego życia. Najmniejsza rzecz dokonana w Nim zyskuje wartość nieskończoną, a ta, która nie ma z Nim związku, pozostanie bez wartości i znaczenia. Choćbym wszystko posiadł, powie Święty Paweł, „lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał”.
Bez Chrystusa nie możemy nic uczynić, bo bez Niego nie potrafimy kochać. Przy Jezusie możemy się tego uczyć. W Nim mamy trwać, czyli głębiej zakorzeniać w Nim nasze życie i działanie, a przez to coraz bardziej upodabniać się do Ciała, którego jesteśmy członkami. I mamy niezawodne narzędzia, by to osiągnąć – słowo Jezusa i przykazania.
Oceń