Pospieszny
Jakieś dwa tygodnie temu dotarło do mnie, że jestem w ślepym zaułku. W poniedziałek po rannej mszy wszedłem do trójki i spytałem, kto chce przyjąć Pana Jezusa. Zgłosił się Przybylak. Na sali leżał nowy pacjent, Waldemar Marciniak....
Jakieś dwa tygodnie temu dotarło do mnie, że jestem w ślepym zaułku. W poniedziałek po rannej mszy wszedłem do trójki i spytałem, kto chce przyjąć Pana Jezusa. Zgłosił się Przybylak. Na sali leżał nowy pacjent, Waldemar Marciniak....
Pożółkłe akta zawierały się w jednym tomie. Reszta prawdopodobnie przepadła w czeluściach prokuratury. To, co się zachowało, miało jednak dla Bogdana Wygódzkiego szczególną wartość. Po blisko trzydziestu latach mógł wrócić do sprawy, która nękała go...
Zadzwoniłem do niej dwa tygodnie temu w sprawie zamiany mieszkania. Dała ogłoszenie w gazecie. Wymieniliśmy adresy i telefony. Zaintrygował mnie jej głos. Czekałem niecierpliwie na spotkanie. Nie podniecała mnie jednak aż tak bardzo sama zamiana m...
Jerzemu i Andrzejowi z gorącym podziękowaniem W szpitalu czekało na mnie miejsce pod samym oknem z rachitycznym drzewem na horyzoncie. Nie pierwszy raz byłem w szpitalu i znałem panujące tam obyczaje. Tym razem w pokoju czteroosobowym numer...
„Tylko raz zapłakałam przy Tobie. Powiedziałeś, że boli Cię od tego głowa. Nigdy więc już tego nie zrobiłam. Nie wiem, skąd miałam na to siły. Jak matka może nie płakać, gdy odchodzi jej dziecko? Synku, przepraszam Cię, że nie wierzyłam w cud, w Two...
Pamięci Szymona Giętego. Tak, można powiedzieć, że to ja wszystkiemu zawiniłam. To ja zadecydowałam, że Franek Skrzypek ma być przyjęty na stacjonarny, a Jerzy Brodak pozostanie jeszcze w hospicjum domowym, aż się zwolni łóżko. Do...
Dochodziła jedenasta w nocy. Dobrze, że już moi poszli spać. Nastawiłam pranie. Usiadłam w fotelu. W końcu można odetchnąć. Wyciągnęłam kartkę świąteczną, którą machinalnie wsadziłam w hospicjum do torebki. Dzień był tak zwariowany, że nie...
Do Gdańska przyjechał w połowie lipca z listami, półtora miesiąca spędził w siodle, zanim tu dotarł. To była daleka wyprawa, może nie najdalsza z tych, na które wyruszał, ale daleka. Na Wschodzie inny świat, lżej człowiekowi znosić wielkie...
Miał stary Jofka psa, a był to pies szczególny. Mówiono o nim Bury, bo taką miał sierść, ale Jofka nazywał go Migus, bo szybki był i sprytny. Ten pies znany był w całej okolicy, bo prócz zalet, które posiadają psy, odebrał również całkiem ...
1. Od stacji metra wiał wiatr. Był tak silny, że zdmuchiwał czapki z głów chłopców, którzy przeskakiwali przez barierki, żeby nie kasować biletu; podrywał do lotu kapelusze mężczyzn w czarnych płaszczach taszczących swoje czarne walizeczki. Był ...
Prawdopodobnie nie powinienem nikomu o tym mówić ani tym bardziej pisać o tym w miesięczniku. Być może rzeczywiście spotkania z zarządem są moją prywatną sprawą i nie muszę drażnić tych, którzy z jakichś powodów nie lubią władzy,...
Profesor trzy dni nie mógł jeść ani spać. Jak przekazać całej ludzkości, że znalazła się u kresu swojej drogi i czekała ją śmierć pewna i szybka? Czy miał do tego prawo? Mógł się przecież mylić. Anzelmus od ponad ćwierć wieku był wykładowcą...
Marek Andrzejewski nie zgadza się z motywami, którymi kierowali się ludzie przyznający Adamowi Michnikowi Medal Świętego Jerzego, z oczywistych powodów kojarzący się ze smokiem, co dodatkowo uzasadnił ksiądz Adam Boniecki w artykule Smok zła is...
1 Nie miał absolutnie ochoty tam jechać. Na myśl, że po raz trzeci będzie musiał poprosić szefa o przedłużenie terminu oddania projektu robiło mu się niedobrze. Dawno by się z tym uporał, gdyby nie ten cholerny pech. Lawina. Czy do końca życia ma płacić za...
1. Czekał w pokoju przyjęć około dziesięciu minut. Był tu już wielokrotnie, ale dopiero teraz przyglądnął się baczniej wiszącym na ścianie portretom rządców diecezji. Dziwna prawidłowość. Obrazy przedstawiały na przemian dostojników otyłych, z podgardlem, ...
Wszystko zaczyna się w piątek. Wieczorem, zaraz po „Teleexpresie” kręte rury odkurzaczy przysysają się do dywanów i blok zaczyna mruczeć niczym gigantyczna pszczoła, która na chwilę przysiadła na trawniku w samym środku wielkiej, płaskiej wiosk...
Jego ojciec był dyplomowanym lekarzem. Swoją praktykę w Gdańsku prowadził przez dwadzieścia lat, wcześniej mieszkał w Toruniu. Na początku nie było mu łatwo, czuł się obco w wielkim, portowym mieście. Prócz dalekiego krewnego, który pozwolił mu u siebie zamie...
Prolog Ta stale zawężająca się przestrzeń, to najbardziej przeraża. Najpierw świat stojący otworem, zdawać by się mogło, nieskończony — pola, lasy, ulice miasta, wielki oddech, rower, ścieżki do pracy i z pracy, wielkość poranka i aksamitna cisza...
Noc. Do świtu jeszcze daleko. Przyniosłem już wodę z cysterny. Nie chcę, by ktokolwiek mnie widział. Nie mam sił znosić pogardliwych spojrzeń, gestów, okrzyków, splunięć. Chciałbym, żeby zapomnieli. Tak dawno nie wychodziłem z ruin mojego domu w d...
Incognito Nieczęsto zdarza mi się korzystać z uprzejmości innych kierowców i prosić o podwiezienie. Kilka lat temu łapałem okazję na przystanku kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. W końcu zatrzymał się jakiś samochód. — Do Warszawy...
Trzy czwarte uczniów, którzy z różnych powodów uczęszczali na katechezę, nie chodziło do kościoła. Taka było rzeczywistość. Ataków na księży, których się na początku spodziewał, nie było zbyt wiele. Najsmutniejsze, że sprawy Kościoła były im obojętne. Wi...
Był sam na parafii. Waldek na wsi, proboszcz przedłużył wyjazd do brata. Siedział przed komputerem i odpowiadał na e–maile. W skrzynce odbiorczej wyskoczyły trzy tłuste koperty. Najpierw otworzył „Protest” od księdza Marka. Cześć wszystkim!...
Ksiądz Wacław spieszył się, by zdążyć o dwudziestej odprawić majowe u Braci Męczenników. Przyrzekł swemu przyjacielowi nocną Polaków rozmowę za dwa tygodnie, gdy przyjedzie po Waldka. — Przekazuję ci, Piotrku, to kruche naczynie. Chcę, żeby za dw...
Biskup patrzył z wyrozumiałością na proboszcza ze św. Mikołaja. Kiwał z troską głową, ale nie potrafił ukryć lekkiego uśmiechu. — Widzi ksiądz, chciałbym powiedzieć, że doceniam księdza troskę, ale będę szczery. To zdjęcie księdza Wacława w gazecie...— Z k...
Jolce i Bogusiowi Ziętom Wzrok księdza spoczął na stojących w kącie pokoju butach. Stare wojskowe buty z dawnej epoki. Musiały swoje przejść. Były chyba świeżo po reperacji, bo podeszwy miały ostre kanty i widać było wyraźnie...
A. K. dedykuję Pisarz ikon z uwagą spojrzał na swoje dłonie. Jego wykrzywione palce, drżące ręce (prawa bardziej niż lewa), od dawna nie pozwalały na pisanie świętych obrazów. Był stary. Obok niego właśnie przebiegały dzikie lata końca wieku. Z...
Ksiądz Wacław wszedł na peron. „Boże święty. Wojna czy co?”. Morze głów. Spojrzał na tablicę informacyjną. I w tym momencie uświadomił sobie, że kupił bilet na pociąg legendę — koszmar z Przemyśla do Szczecina. Zrezygnował z ekspresu o&nbs...
Było po jedenastej, gdy nacisnąłem dzwonek do Mizerów. Po chwili na ganku pojawiła się Helena, w szlafroku. – Przepraszam za strój, ale w nocy nie bardzo spaliśmy…– Państwo już wiedzą? – spytałem, lekko zdziwiony. A jednak policja nie czekała z informacją ...
Pragnął być artystą, zajmować się malarstwem i grafiką. Wierzył, że przyszłość należeć będzie do niego. Terminował u kilku mistrzów, do niektórych wyjeżdżał za granicę kraju. Oni nauczyli go techniki i cierpliwości, natura zaś, jej nieustanne p...
Najbliższym, którzy z miłością wskazują mi drogę do Domu Ojca Ślepiec usiadł pod murami świątyni, niedaleko rozłożystej sykomory. Nadeszło południe, pora dnia, którą ukochał najbardziej. Tylko wtedy mógł upajać się niemal doskonałą ciszą...
W dniu, w którym przyszła na świat Berta, padał deszcz, nie wiało, nie było też specjalnie zimno. Krople deszczu tańczyły w powietrzu, wydzwaniały na parapetach, dachach, na czym tylko mogły, wesołe melodyjki, jedne drugim życząc dobrego lądowa...
Przeznaczałem wtedy trzy pełne godziny na modlitwę kontemplacyjną, która, jak sądziłem, miała mnie wkrótce przywieść na szczyty mistycznego zjednoczenia. Modlitwa, która miała być dla mnie codziennym niebem, stała się codziennym piekłem. Prawdziwe...
Europa Strzeliste katedry wśród zieleni dachów.Złożone dłonie wież palcami krzyżyprują te same chmury. Życie na wyspach Łacińska biblioteka klasztorna w Tyńcu.Jeszcze stukot młotówbijących gwoździeświtem.Dudniące korytarze,pośpiech wykład...
W poprzednim odcinku bohater opowieści, Peter Calvay, otrzymuje list od Françoise, którą darzył uczuciem miłości. Pisała w nim, że kocha go jak siostra i że uczyniła prywatny ślub czystości na całe życie. Wyznanie uczynione przez Petera uświadomiło jej, iż ni...
Żegluga długo przebiegała pomyślnie. Dni były ciepłe jak na tę porę roku, a wiatry niosły okręt — chciałoby się powiedzieć — z błogosławieństwem Bożym, tak szybko jak tylko było można. Dobry humor nie opuszczał Assmusa Brouwera. Choroba morska, któr...
Głoszenie kazań to swoista gra: duszpasterze bezkrytycznie i niejako z obowiązku wypowiadają niezrozumiałe frazy, a lud wierny z kamienną twarzą słucha tych dobrze znanych, a przecież tajemniczych stwierdzeń. Uczestnicząc w wielu mniej ...
Przyjmijmy Boże zaproszenie na wejście w przestrzeń tajemnicy Eucharystii. Niewątpliwie ogłoszenia stanowią jeden z najbardziej zrozumiałych fragmentów liturgii. Dlaczego? Bo z taką formą prezentacji i wymiany informacji spotykamy się p...
Przeprośmy Pana Boga, że nie zajmuje pierwszego miejsca w naszym życiu. To zdanie bardzo często pojawia się w różnego rodzaju rachunkach sumienia, mających pomóc nam przygotować się do spotkania z Miłosiernym Ojcem. Bez względu na to, c...
Otwórzmy nasze serca na mądrość Jezusa. Kiedy dociera do mnie płynące z ust kaznodziei wezwanie – „Otwórzmy się na ...!” – mam z nim osobisty kłopot. Bierze się on stąd, że po wielokroć nadużywano w mojej obecności lub wobec mojej osoby...
Naśladujmy Maryję w jej postawie zgody na Boże plany. Język współczesnego kaznodziejstwa to swoista nowomowa – zdania gładkie i okrągłe, którym nic nie można zarzucić oprócz tego, że nijak się mają do doświadczenia i potrzeb słuchaczy. ...
Niechaj Boża łaska przeniknie na nowo nasze życie. Urok, ale i niebezpieczeństwo metafor polega na tym, że tylko częściowo dają się sprowadzić do języka dosłownego. Czasem szukanie wyczerpującej interpretacji metafory przez jej redukcję...
Zbliżmy się do tajemnicy Trójcy i zanurzmy się w jej miłości. „Pierwotne nauczanie religijne nie jest dane w obrębie racjonalnych, dogmatycznych pojęć, lecz w wyrażeniach aluzyjnych, stąd konieczność objaśnienia ich znaczeń. Poza tym wy...
Arcybiskup Paetz nie wydaje się przezroczystym człowiekiem Kościoła. Może mi być z tego powodu przykro, ale nie zamierzam domagać się uczynienia jego życia przezroczystym na siłę. W sierpniowym numerze „W drodze” podzieliłem się kilkoma...
Bez dopuszczenia prawdy do głosu w sprawie abp. Paetza nie zapanuje spokój, o który apeluje o. Dariusz Kowalczyk. Przy takiej, a nie innej postawie samego arcybiskupa seniora „danie spokoju” byłoby zgodą na zagłaskanie wyjątkowo trudnej rzeczywist...
Nadużycia seksualne księży wobec osób nieletnich to jeden z najważniejszych tematów, jaki towarzyszył papieskiej pielgrzymce na Wyspy. Wsiadając do samolotu lecącego do Wielkiej Brytanii, papież był świadom, że musi temu problemowi stawić czoło. ...
11 marca po południu wędrowałem po ośnieżonym stoku w okolicach Miyagase, jakieś 70 km od Tokio. Dziwne, trzęsienia ziemi w ogóle nie zauważyłem. Gdy wróciłem do domu zacząłem dzwonić do moich znajomych. Ale ich telefon uporczywie milczy. ...
Przeniesienie krzyża spod pałacu prezydenckiego i postawienie pomnika czy tablicy upamiętniającej katastrofę smoleńską nic nie zmieni, jeśli ci, którzy go bronią, nie wyruszą z miejsca swego żalu w pielgrzymce wiary od nienawiści do przebaczenia. ...
Kościół znajduje się w głębokim kryzysie- twierdzi Hans Küng. Jakie proponuje środki wyjścia z tej zapaści? Nic rewolucyjnego czy niestosownego. Na swój sposób takie postulaty może sformułować każdy wierzący człowiek. Ks. Hans Küng (ur....
Kościół tylko wtedy może nazywać się apostolskim, gdy jest wierny Ewangelii głoszonej przez Jezusa Chrystusa i przez apostołów. W każdej społeczności poszczególni jej członkowie spełniają jakieś zadania, mają określone funkcje. Nie inac...
Anglikanie dostali od Ojca Świętego Benedykta XVI największą w swej historii szansę na powrót do Kościoła katolickiego. Czy z niej skorzystają? Współczesna Anglia w miniaturze – tak można opisać Oxford Road w Reading, mieście wielkości ...
W lutowym numerze miesięcznika W drodze, poświęconym sakramentowi pokuty, zamieściliśmy tekst o. Pawła Gużyńskiego OP Szkodliwa praktyka, w którym autor zwrócił uwagę na kwestię spowiadania się wiernych podczas niedzielnej mszy św. Głos...
Mogę się tylko domyślać, jakie motywy kierowały ojcem Jackiem Salijem, skoro postanowił wytknąć mi brak odwołania do trzech wypowiedzi Stolicy Apostolskiej na temat celebracji sakramentu spowiedzi w niedziele i święta, które pominąłem w moim artykule. Powaga ...
W lutowym numerze „W drodze” opublikowałem artykuł, który, jak się okazało, wywołał żywe reakcje czytelników. Rzecz dotyczyła zagadnień związanych z szeroko pojętą teologią małżeństwa. Największe wrażenie na czytelnikach wywarło zagadnienie hierarch...
1. Szanowna Pani Małgorzato, Serdecznie dziękuję za tekst z majowego numeru „W drodze” 1 i za zainicjowanie tego ciągu artykułów. Dyskusja bardzo ciekawie meandruje. To dzięki Pani – bo od Pani ostrej polemiki ze mną się wszystko rozpoczęło&...
Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem umarłych. Zasiewa się w zepsuciu - powstaje zaś w niezniszczalności; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeż...
Gdy ludzie nie będą w Kościele słyszeć o cielesności, która może być znakiem jedności z Bogiem i współmałżonkiem, nigdy nie nabiorą szacunku do swojego ciała i ciała drugiego człowieka. A tego dobrego przekazu nie słyszeli i nie słyszą! Życ...
W kwietniowym zeszycie „W drodze” opublikowaliśmy tekst Klausa Bergera Osobiście, czasowo, cieleśnie. Rekonstrukcja popaschalnych objawień. Berger wymienia w swoim tekście kardynała Waltera Kaspera, sugerując, że głosi on nieortodoksyjne poglądy p...
W sierpniowym numerze „W drodze” poświęconym pokusie niewiary wydrukowaliśmy tekst Adama Kalbarczyka Wybieram ateizm ukazujący niewiarę jako uzasadnienie ludzkiej godności oraz odpowiedź Grzegorza Chrzanowskiego OP Skąd wiemy, że to, w co wierzymy...
Zmienna empiria Chcę się podzielić kilkoma uwagami dotyczącymi artykułu Adama Kalbarczyka „Wybieram ateizm” z sierpniowego zeszytu miesięcznika „W drodze”. Artykuł ten opisuje argumentację zwolenników ateizmu filozoficznego odrzucającego istnienie Bog...
Moja nadzieja na otwartą dyskusję z ludźmi wiary uzyskała spełnienie. W odpowiedzi na moją argumentację czytelnicy złożyli po prostu swoje wyznania wiary. Pyta mnie redakcja „W drodze”, czym są dla mnie polemiczne reakcje na mój artykuł Wyb...