Czułość niespełnionej tęsknoty
To był ostatni seans. W małym kinie przy krakowskim Rynku oprócz mnie były jeszcze cztery osoby. Siadłem w drugim rzędzie. Dobrze zrobiłem. Dzięki temu przede mną nie było nikogo, kto obracając się w moją stronę, mógłby zobaczyć, jak płaczę. Choć to nie był t...