pejzaż górski z zachmurzonym niebem
fot. Naitian Tony / Unsplash
Oferta specjalna -25%

Ewangelia według św. Jana

0 votes
Wyczyść

Ez 33, 7–9 / Ps 95 / Rz 13, 8–10 / Mt 18,15–20

[10 września 2023 / XXIII niedziela zwykła]

Kiedyś podczas wakacji szliśmy z moim kolegą, doświadczonym taternikiem z Zamarłej Turni w kierunku Murowańca. Za naszymi plecami niebo było sine, ale to sinością taką, że aż czuło się metafizyczny dreszcz. Myślałem: „Uciekajmy, bo jak zaraz przywali piorunami i lunie deszcz, to będziemy mieli za swoje”. A tymczasem nad Czarnym Stawem piknik – tłum turystów. Na drodze z Hali Gąsienicowej jak na pielgrzymce do Częstochowy za pontyfikatu Jana Pawła II. Nikt nie myśli o odwrocie, młodzi i starzy wesoło podążają w stronę sinej chmury. Nikt nie napominał, nikt nie wołał, że nadchodzi burza. Półtorej godziny później siedzieliśmy w ciepełku, obserwując tłum przemoczonych i zziębniętych turystów szturmujący jadalnię w schronisku.

Wspomnienie to przyszło mi na myśl, gdy zacząłem rozważać czytanie dotyczące upomnienia braterskiego z Ewangelii św. Mateusza oraz napomnienia grzesznika z Księgi Ezechiela. Zapewne wielu z nas nie lubi moralizatorskiego tonu obecnego niekiedy w napomnieniach kierowanych ze strony Kościoła czy innych osób – przełożonych czy autorytetów. Ale napomnienie nie musi być drażniącym słuchaczy moralizowaniem w poczuciu wyższości. Może być słowem, które co prawda poucza, ale jednocześnie wypływa z mądrości opartej na doświadczeniu i z chęci niesienia pomocy. Podobnie mogło być w górach, gdyby ktoś powiedział, że widział już taką chmurę, że za chwilę rozpęta się burza i wycieczka w klapkach, w dodatku z małymi dziećmi, to nie jest najlepszy pomysł.

Dla całości obrazu upomnienia braterskiego ważnym uzupełnieniem są słowa z listu św. Pawła: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością”. Miłość, a nie zniecierpliwienie czy poczucie wyższości ma być horyzontem napomnienia. Miłość w stosunku do osoby, ku której kieruję napomnienie, a nie obawa przed ludzką opinią czy bezwzględne „tak trzeba i już, koniec dyskusji”. Idealnie byłoby, gdyby napomniany odebrał jednocześnie komunikat, że troska i miłość braterska to nie są puste slogany, ale prawdziwa więź.

Dług miłości
Grzegorz Chrzanowski OP

urodzony w 1965 r. – dominikanin, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznym oo. Dominikanów i UPJPII, członek Komisji ds. Życia Intelektualnego Prowincji, redaktor naczelny Wydawnictwa W drodze (2000-2003). Do zakonu w...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze