Zniszczony przez bomby budynek
fot. Jade Koroliuk / Unsplash

Przez tę wojnę Bóg mówi do nas

W moim wnętrzu mieszka jakby dwóch ludzi, z których jeden mówi: „To są dranie, nie ludzie, oni nie mają prawa istnieć”. A drugi mówi: „Głoś Ewangelię! Ich trzeba pokochać i przyjąć właśnie takimi”. Ale jak to zrobić?

Ponad rok i osiem miesięcy trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Choć Rosjanie aktywnie promują narrację o swojej wielkiej duchowości, niezłomnej wierze w Boga i chrześcijańskim miłosierdziu, na Ukrainie masowo kradną, katują, gwałcą i mordują ludność cywilną. Ostrzeliwują, rujnują i grabią cerkwie i klasztory, niszczą i kradną ikony, uprowadzają i maltretują duchownych. Kilku zamordowali.

Jak w tej sytuacji mogą współistnieć ewangeliczna miłość nieprzyjaciół i prawdziwe życie? Czy zawsze można przebaczyć tym, którzy wyrządzili nam krzywdę, do czego namawia nas Pismo Święte? Nawet wtedy, gdy podłączają cię do prądu, morzą głodem i pragnieniem, poniżają ciebie i twoją wiarę w Boga?

Opowiadamy historię trzech duchownych, przedstawicieli trzech różnych konfesji, którzy przeżyli rosyjską niewolę, a swoje uwolnienie nazywają nie inaczej niż Bożym cudem, wspominają okrutne tortury, ale też mówią, że w tej wojnie Bóg stoi po stronie Ukrainy.

To był prawdziwy gułag

24 lutego 2022 roku rosyjska armia przeprowadziła zmasowany ostrzał z wody i lądu ukraińskich oficerów straży granicznej stacjonujących na Wyspie Wężowej na Morzu Czarnym. Pod wieczór w mediach pojawiła się informacja, że wyspa została zdobyta, znajdująca się na niej infrastruktura jest zniszczona, a żołnierze zginęli.

Następnego poranka z odeskiego portu w kierunku wyspy wypłynęła jaskrawoczerwona łódź ratunkowa Sapfir, na pokładzie której znajdowała się ukraińska załoga i czworo pasażerów: Oleksandr Czokow – kapelan ukraińskiej 35. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, pastor ewangelicki; Wasyl Wyrozub – kapelan wojskowy, rektor katedry Przenajświętszej Trójcy w Odessie, prawosławny; Leonid Bołharow – kapelan wojskowy, pastor Kościoła reformowanego; i pediatra Iwan Tarasenko. Mieli zabrać ciała, jak się wtedy uważało, poległych oficerów straży granicznej. I ocalałych pracowników latarni morskiej. Ta ekspedycja została wcześniej uzgodniona ze stroną rosyjską, która zagwarantowała Ukraińcom bezpieczeństwo pod warunkiem, że łódź będzie cywilna, a po ciała popłyną duchowni.

– Kiedy podpływaliśmy do wyspy, na naszą łódź weszło dziesięciu rosyjskich wojskowych w kominiarkach i z automatami. Wyprowadzili wszystkich nas na pokład i kazali klęknąć. Póki nas rewidowali, a trwało to ze trzy godziny, mieliśmy pozostać w takich pozach – wspomina pastor Oleksandr Czokow.

Wasyl Wyrozub opowiada: – Jeden rosyjski żołnierz z jednostki do zadań specjalnych spytał: A po co ty, popie, na Wyspę Wężową przypłynąłeś? Odpowiadam: Zabrać ciała naszych poległych. A on na to: A po co wam te ciała? Wy oszaleliście? Czy też może jesteście nieśmiertelni? I ja wtedy odpowiedziałem: Tak, najpewniej jesteśmy nieśmiertelni.

Wtedy rosyjscy wojskowi poinformowali ich, że wszystkich 26 oficerów straży granicznej, a także około 60 żołnierzy piechoty morskiej, o których do tego momentu w ogóle nie było informacji, żyje i przebywa w niewoli, a z tego wynika, że duchowni i lekarz przybyli nie po ciała, a na przeszpiegi. Rosjanie zatrzymali ich i przemocą wywieźli na okupowany Krym, gdzie przez jedenaście dób przetrzymywali w areszcie.

– W okupowanym Sewastopolu w jednej celi trzymali nas, trzech duchownych, a w oddzielnej lekarza. Nie mogliśmy z nim rozmawiać, więc stukaliśmy w ścianę, aby dać znać sobie nawzajem, że żyjemy – wspomina początek długiej niewoli ojciec Wasyl.

Duchowny opisuje tę celę następująco: Ciasne pomieszczenie, w którym znajdowały się trzy prycze, dziura w podł

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Przez tę wojnę Bóg mówi do nas
Maria Semenchenko

absolwentka Wydziału Dziennikarstwa Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, redaktorka działu Społeczeństwo kijowskiego dziennika „Deń”. Maria Semenchenko jest autorką serii reportaży o więźniach politycznych Krymu. Po ro...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze