Gry kasyno poker

  1. Fresh Casino No Deposit Bonus: Ma to swoje zalety jako gracz, ponieważ oznacza to, że jesteś objęty kilkoma środkami bezpieczeństwa, w tym ochroną kupujących, ochroną przed oszustwami i zaawansowanym szyfrowaniem danych.
  2. Casino Online Blik - Tym razem z automatem o tematyce średniowiecznej, który jest animowany, potężny i przede wszystkim w pełni satysfakcjonujący.
  3. Kasyno Natychmiastowe Wypłaty: Podczas gdy jeden z nowszych tytułów Andar Bahar, Wydanie Pragmatic Plays szybko eksplodowało popularnością.

Kasyno na prawdziwe pieniądze bez depozytu

Total Casino Algorytmy
Nauczyciele mogą również korzystać z technologii, aby publikować oceny stopniowane online dla crown casino Melbourne owner students to online casino 1 euro Paysafe have a better idea of a online casino 1 euro Paysafe good project is.
Fresh Casino No Deposit Bonus
Ważne jest, aby znaleźć nie tylko aplikację najwyższej jakości, ale aplikację, która jest również idealna dla Twoich potrzeb.
Istnieje również pasek boczny, gdzie znajdziesz wszystkie główne gry jackpot wraz ze wszystkimi aktualnymi sumami jackpot.

Automaty do gry na prawdziwe pieniądze bez premii depozytowej 2024

Lalabet Casino 50 Free Spins
Niektóre maszyny video poker dają teoretyczną przewagę graczowi.
Automaty Ruletka Za Darmo
Dzięki fantastycznym automatom, w tym automatom o niskiej i wysokiej wariancji, automatom Megaways i automatom do gier specjalnie dla wysokich graczy, w Genesis casino każdy znajdzie coś dla siebie.
Automaty Do Gier Warszawa

facet w pociągu
fot. ZOE GAYAH JONKER / UNSPLASH

Brak gorliwości w wierze przeplata się z momentami uniesienia, co jest normalne, naturalne i wpisane w duchową drogę każdego człowieka. I choć świetnie brzmi hasło życia na pełnej petardzie, to w chwilach, kiedy się żyje na małym kapiszonie, wiara trwa dalej.

Wiele lat temu Wydawnictwo W drodze wydało książkę autorstwa Basila Hume’a, benedyktyńskiego mnicha i arcybiskupa Westmister, która świetnie opisywała reguły życia duchowego, podając je z humorem, w lekki i przystępny sposób. Czytałem ją z dużym zainteresowaniem, aż doszedłem do fragmentu, w którym autor pisze tak: „Przypomniałem sobie, co raz mi powiedziano, gdy byłem małym chłopcem (…). W spiżarni znajdował się stos jabłek. Nikt nie wiedział dokładnie, ile ich jest. Pewien chłopiec miał ochotę na jabłko. Dorośli powiedzieli mu jednak, że nie wolno nic wynosić ze spiżarni bez pozwolenia. Branie bez pozwolenia rzeczy, które należą do innych ludzi, nazywało się kradzieżą. Ale, jak już powiedziałem, nikt dokładnie nie wiedział, ile jest tam jabłek, a poza tym chłopiec był w spiżarni sam. Czemu więc nie wziąć jednego? (…) Upłynęło wiele lat, zanim otrząsnąłem się z tej opowieści (…). Dzisiaj, wiele lat później, skłonny jestem przyjąć, że Bóg powiedziałby chłopcu: Weź dwa”1.

Wstrząs, jakiego doznałem, czytając tę historię, był nieporównywalny z niczym innym, co przeżyłem wcześniej. Miałem wtedy dwadzieścia parę lat, studiowałem na katolickim uniwersytecie, wyrosłem w tradycyjnej polskiej parafii, a tu kardynał i, co więcej, w książce z kościelnym imprimatur, zdawał się namawiać do kradzieży, podpierając ją autorytetem samego Boga. Nic z tego nie rozumiałem i śmiało mógłbym powtórzyć za autorem: „Musiało minąć wiele lat, zanim otrząsnąłem się z tej opowieści”. No ale po kolei.

Kto ty jesteś?

Kiedy myślałem o tym tekście, miałem przed oczami ludzi urodzonych w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Czyli pokolenie czasu transformacji, które obok rzeczy tak oczywistych, jak szara nijakość końca PRL-u, zagubienie ekonomiczne początkowej fazy kapitalizmu, fale bezrobocia i wyścig szczurów spod znaku „pierwszego miliona, który trzeba ukraść”, doświadczyło społecznej zmiany w postrzeganiu roli Kościoła i chcąc nie chcąc, zadało sobie pytanie: „Co to znaczy wierzyć?” w warunkach wolności i wolnego rynku.

Nieliczni pamiętają obrosłe dziś mchem tezy stawiane na początku lat dziewięćdziesiątych przez intelektualistów takich jak Tischner, Chrapek czy Kołakowski o tym, że wraz ze zmianami społecznymi zaczyna się dla wierzących czas, w którym wszystko, co do tej pory było naturalne i oczywiste, trzeba będzie na nowo przemyśleć i zdefiniować. Brzmiało to mądrze i uczenie, cóż z tego, skoro wybiegało w tak daleką przyszłość, że nikt nie zdawał sobie sprawy, co się za tym kryje. Pewnie dlatego musiało minąć kilka dekad naznaczonych burzliwymi wojnami światopoglądowymi, kulturowymi przemianami i ociosywaniem kościelnej instytucji z nimbu nietykalności, by wielu wierzących w swoim dorosłym już życiu zapytało siebie, czym jest dla nich wiara.

Nie jestem socjologiem i świadomie ograniczam tę analizę do wspomnianego wyżej przedziału wiekowego, ponieważ dla większości wcześniejszych pokoleń religia, wiara i Kościół były czymś oczywistym, co istniało od zawsze. Co więcej, postrzegano je jako niezmienny element porządkujący życie, tak indywidualne, jak i społeczne. Jako taki miał on swoje korzenie w religijności ludowej i, mówiąc kolokwialnie

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Błogosławieni zmęczeni
Roman Bielecki OP

urodzony w 1977 r. – dominikanin, absolwent prawa KUL i teologii PAT, kaznodzieja i rekolekcjonista, od 2010 redaktor naczelny miesięcznika „W drodze”, były Prowincjalny Promotor Środków Społecznego Przekazu (2018-2022), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze