kwiat na łące
fot. timothy dykes / unsplash

Jakoś w tym roku wiosna leniwie się zabiera do roboty. Ale efekty są – dziś zobaczyłem pierwszego w tym roku szmatyrloka. Jeśli wyraz ten skojarzył się Państwu ze stojakiem na szmaty, to spieszę ze sprostowaniem. Szmatyrlok to po śląsku motyl. Nazwa ta – o niemieckich korzeniach – polskich uszu raczej nie zachwyca, ale u nas uważana jest za jeden z najpiękniejszych wyrazów godki. No cóż, de gustibus… W każdym razie szmatyrloka zauważyłem akurat w momencie wytężonego kombinowania, o czym powinien być niniejszy felieton. Jestem mu więc bardzo wdzięczny za inspirację.

Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku angażowałem się żywiej w polski Kościół i w nim odkrywałem Ewangelię, to przypominał on nieco motyla. Mienił się uwodzicielską różnorodnością, nęcił nieodpartym urokiem. Było w nim dużo urzekającego piękna i wiosennej żywotności. Latał wprawdzie – jak to szmatyrlok – niewysoko, nieco koślawo i chaotycznie, ale nikt wówczas na to nie zwracał uwagi. Piękna było dość, by przykrywało niedoskonałości.

Minęło niecałe czterdzieści lat i dziś chyba trudno znaleźć osoby skłonne dostrzegać w polskiej wspólnocie katolików ów motyli wdzięk. W miejsce wiosennej świeżości coraz intensywniej wdziera się iście jesienna smuta. Niektórzy mówią wprost o zmierzchu Kościoła, co po części wydaje się słuszną diagnozą – także w kontekście

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2023, nr 06, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Szmatyrlok, yno trocha na odwyrtka
ks. Grzegorz Strzelczyk

urodzony w 1971 r. – prezbiter archidiecezji katowickiej, doktor teologii dogmatycznej, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Tychach. Od grudnia 2020 roku członek Zarządu Fundacji Świętego Józefa...

Produkt dodany do koszyka

Polecane przez W drodze