mural zza kraty
fot. tim hufner / unsplash

Było tak: jechałam autokarem z grupą młodzieży. Nagle usłyszałam nasilające się heheszki, które po chwili zamieniły się w gromki rechot.

– Cha, cha, cha! Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniej… szych…

– Mnieście uczynili! Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha!

Spojrzałam w stronę, skąd dochodziła ta spektakularna radość. Właśnie mijaliśmy jakiś kościół. Przed kościołem stały trzy starsze panie. Klasyczne „mohery”. Trzymały w ręku transparent. Obok baner antyaborcyjny przedstawiający zwłoki dziecka po dokonanej aborcji, opatrzony tym właśnie cytatem z Ewangelii. Kilka kroków dalej wóz policyjny. Typowo.

– Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha!

Nie wytrzymałam.

– Kochani, może waszym zdaniem te panie w głupi sposób wyrażają swoje poglądy. Ale ja te poglądy podzielam. Jestem za życiem. I wasze zachowanie mnie fizycznie boli. BOLI – rozumiecie?!

Nie wiem, czy zrozumieli, ale na minutę zapadła pełna konsternacji cisza.

Coraz częściej wracają do mnie gorzkie słowa proroka Jeremiasza. To pełne rozpaczy pytanie o sens powierzonej mu przez Boga misji:

„Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają. Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: »Gwałt i ruina!«. Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewag

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

„Mohery” i habit w szkole
Benedykta Karolina Baumann OP

ur. 28 maja 1976 r. – dominikanka, polonistka, instruktorka teatralna, katechetka. Benedykta Karolina Baumann OP kocha literaturę, teatr i dobre kino. Wszędzie, gdzie się pojawia, zaraża ludzi teatrem, prowadząc zespoły te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze