Są kierowcy niedzielni i rajdowi
fot. lionel gustave / UNSPLASH.COM

Noc wiary jest wtedy, kiedy jest wiara. Proste. Święty Jan jako pierwszy w historii pokazał, że działanie Boga w życiu człowieka może powodować skutki, które będzie się odbierać jako ciemność.

Roman Bielecki OP: Dlaczego kiedy mówimy o trudnościach duchowych, używamy obrazu nocy, a nie na przykład cierni czy wypalenia?

Bertold Dąbkowski OCD: Bo noc jest silnie umocowana biblijnie. To podczas nocy Bóg wyprowadził naród izraelski z niewoli egipskiej, to w nocy narodził się Chrystus i na przełomie nocy i poranka zmartwychwstał.

Jednak w Liście św. Pawła do Tesaloniczan czytamy, że chrześcijanie są synami światłości, a nie ciemności.

I to jest drugie – negatywne – znaczenie nocy. To stan grzechu, w który popadamy i z którego jesteśmy wyzwalani. Ta sama noc, która dla Izraela była wybawieniem, dla Egipcjan, którzy w Piśmie Świętym są symbolem grzechu, była nocą pognębienia.

W literaturze duchowej najwięcej o nocy napisał ojca współbrat, św. Jan od Krzyża. Tak mocno przeżył grzech czy raczej osobiste wyzwolenie z niego?

Kiedy Jan pisał Noc ciemną, nie miał zamiaru poruszać wszystkich tematów biblijnych. Jego dzieło to właściwie komentarz do poematu, który napisał wcześniej, przebywając w więzieniu w Toledo.

Dlaczego Jan znalazł się w więzieniu?

Był to efekt sprzeciwu części braci wobec prób zreformowania zakonu. Stanął przed sądem oskarżony o nieposłuszeństwo przełożonym i został skazany. Traktowano go surowo. Zrujnowało to jego zdrowie. Dzięki sprytowi po dziewięciu miesiącach uciekł z zamknięcia, a następnie w ukryciu doczekał rozwiązania konfliktu.

Sądząc po tym, co napisał, wyszedł z więzienia duchowo silniejszy.

Rzeczywiście, przeżył ten czas w sposób niezwykły. Doświadczył uniesień mistycznych i wielkiej łaski. Mógł wyjść z niewoli cyniczny, sfrustrowany, a on paradoksalnie stał się bardziej wrażliwy.

Swoje uwięzienie przeżył jako czas ciemnej nocy, w której Bóg był przy nim, chociaż się wydawało, że dookoła triumfuje zło.

Jan miał przeświadczenie, że opatrzność Boża dopuściła na niego te upokorzenia, by odkrył sposoby, jakimi Bóg próbuje dotrzeć do serca człowieka. Przystępując do reformy Karmelu, obrał sobie predykat zakonny „od Krzyża”, co świadczy, że już wcześniej skarby krzyża nie były mu obce. Po latach pisał, że wiele osób chciałoby dojść do rozkoszy, jakich doświadcza się w królestwie Bożym, ale niewiele chce przejść przez bramę, która tam prowadzi, a którą jest krzyż.

Pewnie dlatego, że nikt nie chce prze

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Są kierowcy niedzielni i rajdowi
Bertold Dąbkowski OCD

urodzony w 1966 r. – karmelita bosy, ukończył teologię duchowości na UKSW, rekolekcjonista. Mieszka w Sopocie....

Są kierowcy niedzielni i rajdowi
Roman Bielecki OP

urodzony w 1977 r. – dominikanin, absolwent prawa KUL i teologii PAT, kaznodzieja i rekolekcjonista, od 2010 redaktor naczelny miesięcznika „W drodze”, były Prowincjalny Promotor Środków Społecznego Przekazu (2018-2022), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze