Kiedy wszystko się wali
fot. little dragon / UNSPLASH.COM

Skoro niewinni cierpią, a złoczyńcom świetnie się powodzi, to gdzie tu logika? Może Bóg nie panuje nad swoim stworzeniem pełnym chaosu? Po co się starać być prawym i doskonałym, jeśli nie idzie za tym szczęście na ziemi?

Za jakie grzechy? Dlaczego mnie to spotkało? Pytania te nie są obce nikomu, kto doświadczył bezsilności, kto stracił pracę lub współmałżonka, na kogo spadło nieszczęście ciężkiej choroby lub utraty dorobku całego życia. Chciałby płakać, wołać do Boga, lecz i na to nie zawsze starcza mu sił.

Hiob, bohater jednej z najbardziej dramatycznych ksiąg Starego Testamentu, nie złorzeczy Bogu z powodu tego, co go spotkało, ale nie może się pogodzić ze swoim losem. Przyzywa Boga swoim bólem, skarży się nie po to, by Go oskarżyć, lecz by pojąć, zrozumieć, dowiedzieć się, dlaczego cierpi. Wołanie Hioba do Boga to nie użalanie się nad sobą, lecz wyraz rozpaczy, a zarazem nadziei, że Bóg przyjdzie z pomocą. Hiob, lamentując, nazywa swoje cierpienie i przez to doznaje pewnej ulgi.

To, co nazwane, staje się mniej straszne

Niektórzy ludzie, czekając na diagnozę lekarską, mówią, że wolą najbardziej brutalną prawdę niż niepewność. Chcą wiedzieć, co im jest, by przygotować się na najgorsze. Inni do końca próbują się oszukiwać i wolą być oszukiwani. Ale czy niewiedza przynosi ulgę? Okrucieństwo i groteskę takiego kłamstwa opisuje Lew Tołstoj w opowiadaniu Śmierć Iwana Iljicza.

To kłamstwo męczyło go, męczyło i to, że nikt nie chciał się przyznać do tego, o czym wszyscy wiedzieli i o czym on wiedział, i że chciano go oszukiwać w jego okropnej sytuacji; chciano go oszukiwać i zmuszano go do brania udziału w tym kłamstwie. Kłamstwo, kłamstwo, to okłamywanie go w przededniu śmierci, kłamstwo, które sprowadzało ten straszny uroczysty akt śmierci do poziomu tych wszystkich ich wizyt, firanek, jesiotrów… było straszną męczarnią dla Iwana Iljicza. I rzecz dziwna, wiele razy, kiedy tamci wyczyniali te błazeństwa, był o włos od tego, aby zawołać do nich: przestańcie kłamać, i wy wiecie, i ja wiem, że umieram, więc przynajmniej przestańcie kłamać. Ale nigdy nie miał dość odwagi, aby tak zrobić1.

Gdy przed wielu laty lekarz skierował mnie do szpitala na obserwację, powiedział, że to, co mnie boli, może okazać się czymś poważnym, dlatego najlepiej od razu przyjrzeć się temu z bliska. Podcz

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Kiedy wszystko się wali
Wojciech Żmudziński SJ

urodzony 23 kwietnia 1961 r. w Ełku – duchowny katolicki, jezuita, teolog biblijny i pedagog, publicysta, autor książek z dziedziny duchowości i edukacji, od 3 stycznia 2019 roku pełni funkcję Socjusza Przełożonego Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze