Rzeźba przedstawiająca dwóch zmagających się ze sobą ludzi
fot. Damir Kalić / Unsplash

Chrześcijaństwo to nie jest religia ludzi pokornych, bezkrytycznych, przyjmujących wszystko, co im się powie. To jest także religia Jakuba walczącego z Bogiem, religia buntowników, ludzi, którzy nie zgadzają się na zło, mają odwagę szukać i głosić rzeczy sprzeczne z tym, co głoszą wszyscy dookoła nich.

Rozmawiają prof. Marcin Matczak i Roman Bielecki OP

W swojej najnowszej książce Jak zatrzymać koniec świata stwierdza pan profesor między innymi o tym, że w naszym kraju nie zdajemy sobie sprawy z siły centrum, ponieważ radykalne głosy, czyli jakieś kilkanaście procent uczestników debaty społecznej, zagłusza normalną dyskusję. Chciałbym zapytać, gdzie szukać tej większości, która chce zgody i spokoju?

Jej obecność widać przy różnego rodzaju sytuacjach, z których najbardziej spektakularną były wybory 15 października zeszłego roku – wzięło w nich udział 75 procent uprawnionych do głosowania. To był cud frekwencyjny w warunkach naszej demokracji, gdzie nie mamy przymusu głosowania ani wypracowanego nawyku chodzenia na wybory. Okazało się, że jest mnóstwo ludzi na co dzień politycznie mało aktywnych, którzy uznali, że dzieje się coś na tyle poważnego, że trzeba iść i zagłosować. Co więcej, ci ludzie mieli również jakąś wizję tego, jak powinno być dobrze. A to już jest bardzo dużo.

Znamy takie sytuacje w historii, kiedy ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że polityka państwa idzie w złym kierunku, ale z różnych powodów nie szli głosować. W naszych warunkach oznacza to tyle, że ta większość nie jest tajemniczą masą i wymysłem publicystów, tylko ludźmi, którzy realnie istnieją i są gotowi zabrać głos w sytuacjach nadzwyczajnych. Uświadomienie sobie ich istnienia jest ważniejsze niż zajmowanie się tymi, którzy krzyczą na X (dawniej Twitter – przyp. red.) czy na Facebooku. Bo wpisy i komentarze w internecie nie kształtują rzeczywistości, a głos w wyborach już tak.

Ciekawe spojrzenie.

To jest teoria, którą sformułował John Langshaw Austin, brytyjski filozof języka, dzieląc akty mowy na zwykłe i specjalne. Z tymi pierwszymi mamy do czynienia na co dzień, kiedy ze sobą rozmawiamy. Te drugie mają miejsce wtedy, kiedy deklarujemy, że głosujemy na konkretną osobę. To właśnie takie decyzje zmieniają rzeczywistość, a nie dyskusje w sieci wszystkie razem wzięte. Nawet te najbardziej zaangażowane i radykalne.

Tyle tylko, że dyskusje internetowe wywołują ogromne emocje.

Od emocji do wyjścia z domu i oddania głosu jest długa droga. Co nie oznacza wcale, że ludzie nagle zaczną myśleć w sposób bardziej zniuansowany niż do tej pory. Karmienie się schematyczną wizją świata to wypadkowa ogromnej liczby czynników. Ludzie godzą się na takie uproszczenia, kiedy to, czego doświadczają na co dzień, jest zbyt chaotyczne. A powodów tego jest milion: od niepewności ekonomicznej przez olbrzymią, a więc zbyt dużą do ogarnięcia liczbę sposobów samorealizacji aż po upadek jednolitych porządków moralnych. To wszystko powoduje, że szuka się kogoś, kto opisze świat w sposób czarno-biały. A najlepiej robią to populiści, którzy jasno, ale kłamliwie mówią: Ten jest zły, ten jest dobry, ci cię oszukali, a ci cię uratują.

Niby nic nowego. Można to jeszcze jakoś zmienić?

Nasza obecna sytuacja przypomina trochę historię z dramatu Tango Sławomira Mrożka. Panuje tam moralny chaos symbolizowany przez salon, w którym mieszkają Stomil, chodzący w wiecznie rozpiętej piżamie, i jego żona Eleonora. Mamy młode pokolenie w osobie ich syna Artura, które szuka porządku i nie znajduje go ani w religii, ani w filozofii, ani w kulturze. Mamy w końcu Edka – przyjaciela domu, autorytarnego prostaka, który w tym chaosie siłą zaprowadza porządek. Najpierw wszyscy bohaterowie przeciwko temu protestują, ale ostatecznie konformistycznie czują ulgę, bo wreszcie nie trzeba samemu wybierać. To jest mechanizm ucieczki od

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2024, nr 12, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Półortodoksyjność
Marcin Matczak

urodzony w 1976 r. – specjalista w dziedzinie teorii i filozofii prawa, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Wraz z Marcinem Makowskim opublikował wywiad Jak zatrzymać koniec świata. R...

Półortodoksyjność
Roman Bielecki OP

urodzony w 1977 r. – dominikanin, absolwent prawa KUL i teologii PAT, kaznodzieja i rekolekcjonista, od 2010 redaktor naczelny miesięcznika „W drodze”, były Prowincjalny Promotor Środków Społecznego Przekazu (2018-2022), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze