Iz 52,7–10 / Ps 98 / Hbr 1,1–6 / J 1,1–18
[25 grudnia 2024 / Narodzenie Pańskie]
Prolog Ewangelii Świętego Jana (J 1,1–18) w oktawie Bożego Narodzenia będzie powracał kilkakrotnie. To świadczy o znaczeniu tego tekstu. Zresztą niektóre fragmenty na pewno dobrze pamiętamy. Zebrane są w nim wszystkie najważniejsze wątki tajemnicy wcielenia Syna Bożego i Janowej Ewangelii. To wspaniały hymn, z którego na różnych etapach naszego życia możemy czerpać inspiracje.
Zatrzymajmy się dzisiaj nad słowami: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,4–5). To są trzy najważniejsze rzeczywistości, które się przenikają w Janowym tekście: życie, światłość i ciemność. Spróbujmy na nie spojrzeć w kontekście dalszych fragmentów Ewangelii Jana, co pozwoli nam zobaczyć drogę prowadzącą do głębszego doświadczenia obecności Jezusa w naszym życiu i w życiu Kościoła.
Jezus powiedział: „Jam jest chleb życia” (J 6,35.48). Słowa te jednoznacznie zostały odniesione do Eucharystii, do tego najważniejszego spotkania w naszej codzienności z Bogiem Żywym – spotkania osobistego i całej wspólnoty Kościoła.
Jezus powiedział: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12). Światłość Jezusowej prawdy życia i nauczania wskazuje nam drogę zbawienia i prowadzi nawet przez ciemne doliny (por. Ps 23,4).
Ciemność to przede wszystkim zdrada Judasza i krzyż jako znak największego osamotnienia Jezusa oraz ludzkie grzechy. Ale w ciemności także mają miejsce Boże narodzenie i rozmowa z Nikodemem (por. J 3,1–21), które niosą ze sobą nadzieję nowego życia. Jest też ciemność grobu pokonana przez zmartwychwstanie. Jezus powiedział: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (J 11,25).
W noc Bożego Narodzenia rozpoczyna się widzialna droga Boga-człowieka, Jezusa z Nazaretu, który poprzez wcielenie i zmartwychwstanie otworzył nam bramę do nieskończonego życia i miłości.
Oceń