Odpoczynek to słowo ze słownika zboczeńców
fot. jr korpa / UNSPLASH.COM

Odpoczynek to słowo ze słownika zboczeńców

Jest 7.50. Dzwoni mój telefon, na wyświetlaczu „O. Jan”. – Ty śpisz? Jak możesz spać, kiedy ludzkość czeka na… – i tu następowała wyliczanka: piosenkę, list, program, artykuł?

Tak właśnie wyglądały moje poranki od chwili, gdy poznałam ojca Jana. Dość szybko wyrwana z najgłębszego snu, umiałam odbierać telefon rześkim „halo”, bo gdy ojciec wyczuł w słuchawce zaspanie lub, nie daj Boże!, rozleniwienie, można było usłyszeć naukę albo kazanie na swój temat.

Dziś mogę powiedzieć, że przez piętnaście lat miałam zaszczyt być żołnierzem w jednostce duszpasterskiej Jana Góry. Ci, którzy się do niej załapali, wiedzą, że była to służba z pogranicza zadań specjalnych. Przychodziliśmy jako absolwenci liceów, prosto spod skrzydeł rodziców, a ojciec powierzał nam zadania przekraczające nasze możliwości, a czasami nawet wyobraźnię. Podkreślał, że mu na nas zależy, dlatego stawia przed nami wymagania i oczekuje, byśmy spełniali je na najwyższym poziomie. To był jego sposób wychowywania do wiary i odpowiedzialności. Oczywiście każdy miał prawo się wycofać, ale wtedy szybko zauważał, że trudno mu nawiązywać relacje z ludźmi, bo one w duszpasterstwie ojca Jana rodziły się podczas wspólnych prac – zaczynając od zmywania talerzy po obiedzie, a na organizacji Lednickich Spotkań kończąc. – To nie jest duszpasterstwo ciasteczkowo-herbatkowe! – grzmiał, gdy ktoś próbował przeforsować towarzyskie spotkanie. Interesowały go konkrety. Oczekiwał, że będziemy robić rzeczy wielkie i nieprzeciętne. Herbatki niech piją ci, którzy nie mają nic do roboty.

Stwarzanie świata

Ojciec znajdował zajęcie każdemu, kto wszedł do „oczka” – pokoju, w którym pracował całymi dniami. Mawiał: – Ja jestem jak Polska Ludowa – każdemu dam pracę i nikomu nie płacę. Uważał, że każdy powinien posmakować bezinteresownej służby na rzecz drugiego człowieka, bo dopiero wtedy przekracza samego siebie i staje się wielki. Wielu z nas poznało ojca Jana w ten sam sposób: – Ej, mała, jak masz na imię? Weź tę mi

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Odpoczynek to słowo ze słownika zboczeńców
Agnieszka Chrostowska

Absolwentka psychologii w zarządzaniu w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu, współzałożycielka Human Traffic – firmy doradczej w zakresie zarządzania doświadczeniem klienta, wychowanka duszpaster...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze