Barczyści zesłańcy
Obaj byli z Galicji. Tą galicyjskością się popisywali i tęsknili za nią, ale mieli na tyle rozumu, że interesy woleli prowadzić w Wielkopolsce.– Ojcze, co my w tym Poznaniu robimy? Tu się nic nie dzieje! Tu można tylko pracować, pracować… – narzekał Roman Bran...