Liście w różnym stadium rozwoju
fot. Tolga Ulkan / Unsplash

Aż do śmierci i jeszcze dłużej

Zawieranie drugiego i trzeciego małżeństwa ma wyraźny charakter pokutny: prezbiter sprawuje obrzęd zawierania drugiego i trzeciego małżeństwa w ciemnych szatach liturgicznych, nowożeńcy podczas obrzędu klęczą na znak pokuty.

W ostatnich latach w Kościele katolickim wzmogło się zainteresowanie teologią sakramentu małżeństwa Kościołów wschodnich ze względu na toczącą się dyskusję na temat możliwości dopuszczania do komunii świętej rozwodników żyjących w nowych związkach. W niekatolickich Kościołach wschodnich istnieje bowiem możliwość zawarcia drugiego, a nawet trzeciego związku małżeńskiego przez rozwodnika. A po odbyciu nałożonej pokuty osoba taka może przystępować ponownie do komunii.

W nawiązaniu do tej praktyki w Relacji Synodu 2014, będącej podsumowaniem obrad III Nadzwyczajnego Synodu Biskupów, na pytanie, czy pokuta dla rozwodników żyjących w nowych związkach musi być dożywotnia, część biskupów opowiedziała się za możliwością dopuszczania takich osób „do eucharystycznego stołu, w niektórych szczególnych sytuacjach, w bardzo szczególnych okolicznościach. (…) Ewentualny dostęp do sakramentów powinien być poprzedzony pokutą pod nadzorem biskupa diecezjalnego. Sprawa powinna być nadal dyskutowana, biorąc pod uwagę różnicę między obiektywnym trwaniem w grzechu oraz okolicznościami łagodzącymi”1 (nr 52).

W tym kontekście pojawia się pytanie, czy w Kościele katolickim można zastosować teologię sakramentu małżeństwa Kościołów wschodnich albo przynajmniej zainspirować się nią w celu rozwiązania niektórych problemów, dotyczących zwłaszcza nierozerwalności małżeństwa. Aby na nie odpowiedzieć, trzeba najpierw przybliżyć samą teologię sakramentu małżeństwa w Kościołach wschodnich, zarówno katolickich, jak i niebędących w jedności z Rzymem.

Małżeństwo jako sakrament

Zgodnie z nauczaniem Kościołów wschodnich pierwszym małżeństwem był związek prarodziców Adama i Ewy, którym Bóg pobłogosławił, nakazał im rozmnażać się i wzajemnie sobie pomagać (por. Rdz 1,28; 2,18). Natomiast Jezus Chrystus potwierdził świętość małżeństwa swoją obecnością na weselu w Kanie Galilejskiej (por. J 2,1–11). Ponadto powtórzył i dopełnił nauczanie o ustanowieniu małżeństwa przez samego Boga w słowach: „Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6). Z kolei Święty Paweł, pisząc o cielesnym zjednoczeniu męża i żony, podkreślił, że „tajemnica (mystérion) to wielka: a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,32). W ten sposób Apostoł Narodów porównuje związek małżeński do relacji zachodzącej między Chrystusem i Kościołem.

W pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa małżeństwo nie było jeszcze powszechnie uważane za sakrament Nowego Przymierza, ponieważ zostało ustanowione już w raju, a nie dopiero przez Chrystusa. Jeszcze Pseudo-Dionizy Areopagita (V/VI wiek) w dziele Hierarchia kościelna w ogóle nie wspomina o małżeństwie jako sakramencie2. Sytuacja ulegnie zmianie, kiedy poszczególne Kościoły wschodnie będą zawierały unie z Rzymem w celu przywrócenia utraconej jedności. Pierwsza taka unia miała miejsce na II Soborze Lyońskim (1274), na którym cesarz bizantyjski Michał VIII Paleolog wraz z biskupami greckimi przyjęli zachodnie nauczanie o siedmiu sakramentach3.

Kościół ormiański przyjął naukę o siedmiu sakramentach

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2024, nr 05, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Aż do śmierci i jeszcze dłużej
Marek Blaza SJ

urodzony 7 lutego 1970 r. – jezuita, birytualista, sprawuje liturgię w trzech obrządkach: łacińskim, bizantyjsko-ukraińskim i bizantyjsko-rumuńskim, wykładowca, duszpasterz akademicki studentów grekokatolików w Warszawie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze