Uwiodła mnie sztuczna inteligencja. Sama zaproponowała, że przerobi mi moje zdjęcia. Poprosiła tylko, żebym podesłał kilka różnych selfie, które mi się podobają, i wskazał styl i scenerię, w których chciałbym moje zdjęcia dostać. Wybrałem Jamesa Bonda, „niepokornego intelektualistę” i „styl portalu randkowego”. Myślałem, że będzie trochę śmiechu i dobrej zabawy, tymczasem efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania: przyszedł chłopak jak z plakatu, przystojniak, w atrakcyjnych odsłonach, profesjonalna wirtualna sesja. Od razu pomyślałem, że skoro mogę być taki ładny, to może warto powalczyć w realu? Schudnąć troszkę, fryzurę zmienić, garderobę przemyśleć? Podesłałem szybko te zdjęcia przyjaciółce, ekspertce od stylu i zmiany – a tu zimny prysznic: Wolę cię takim, jaki jesteś, nie idź tą drogą! Poszedłem więc na szybki spacer, żeby sobie marzenia o nowym wizerunku jakoś przemyśleć. Na wiosnę przecież wszystko jest nowe.
Od majowych spacerów oczekujemy wiele, bo maj jest najpiękniejszym miesiącem roku. Ostateczne zwycięstwo nad zimą, już bez wątpliwości. Wiosna wybucha ciepłem, światłem, soczystą zielenią, kolorami wszystkiego, co kwitnie. Nasze serca też rozkwitają. To właśnie maj jest najlepszym miesiącem, żeby się zakochać. Może po raz pierwszy, może na nowo. Odnowa miłości, zaangażowania
Zostało Ci jeszcze 75% artykułu
Oceń