Jak to się stało, że stół eucharystyczny i celebrowanie komunii od pięknego znaku jedności i włączenia wszystkich, a nawet bycia znakiem zapraszającym do jedności całą rodzinę ludzką stał się dzisiaj znakiem podziałów, wykluczenia, jakąś nagrodą dla nielicznych, spełniających wiele narzuconych warunków?
Myśl, aby w Eucharystii było więcej ciszy niż słów, przyszła do mnie z wielką siłą kilka lat temu, gdy planowałem kolejne rekolekcje dla osób praktykujących modlitwę głębi, która jest trwaniem w świadomej obecności i w postawie całkowitej zgody na to, by Boża Obecność przenikająca serce człowieka i całą jego istotę działała mocą łaski i miłości, przemieniając każdego, kto z ufnością powierza się tej miłości. Jak pisze ojciec Thomas Keating, duchowy ojciec Contemplative Outreach (w Polsce znanego jako Ruch Odnowy Kontemplacyjnej), „zasadnicza dobroć ludzkiej natury jest zdolna do nieograniczonego rozwoju, aż do bycia przemienionym w Chrystusa”1.
Widziałem, jak bardzo osoby, które pozostawiają wszystko, by w czasie weekendowego odosobnienia przez kilka godzin dziennie trwać w modlitewnej, medytacyjnej ciszy, chcą ten skarb Milczącej Obecności odnajdywać i pielęgnować również w kulminacyjnym momencie rekolekcji – podczas Eucharystii. Zacząłem z uwagą przyglądać się naturalnym i jednocześnie sugerowanym przez liturgię momentom zatrzymania i ciszy. W ten sposób odnalazłem na nowo trzy ważne momenty na pielęgnowanie Milczącej Obecności, a każdy z nich ma właściwy sobie charakter. Postanowiłem spojrzeć na nie w nieco inny niż do tej pory sposób.
Trzy ważne momenty w ciszy
Pierwszy ma miejsce zaraz na początku, w obrzędach wstępnych, kiedy pojawia się zachęta do autorefleksji, do świadomego rozpoznania, w jakim jestem stanie ducha, jak wyglądają moje relacje z Bogiem, z sobą, z innymi i z całym stworzonym światem. Istnieje przekonanie, że tak niewiele można oddać w kilku wyrecytowanych słowach wyrażających skruchę. Tymczasem nasze serce zamiast się skupiać na własnej słabości, niegodności, grzechu, co nieuchronnie prowadzi do lęku i pozbawia siły, pragnie się otworzyć na bezmiar Bo
Zostało Ci jeszcze 85% artykułu
Oceń