Drodzy Czytelnicy,
zazwyczaj jako pierwsza przeglądam teksty przysyłane do redakcji. Tak też było w tym miesiącu. Czytałam je ze wzruszeniem, zaskoczeniem, zadumą. Przy jednym pokulały mi się łzy. Może dlatego, że każdą z autorek znam osobiście, że wiem, jak bardzo szczer...