Hewel. Wszystko jest ulotne oprócz Boga
Jr 17,5-8 / Ps 1 / 1 Kor 15,12.16-20 / Łk 6,17.20-26
Chyba każdy sportowiec przeżywa czasami chwile zniechęcenia. Godziny spędzone na ćwiczeniach pozbawiają go wielu przyjemności. Wścieka się nieraz, bo TERAZ nie widzi powodu, by musiał aż tak intensywnie ćwiczyć. Chlebem codziennym są porażki, nieudane starty, skoki, biegi. To kolejna gorzka lekcja do przełknięcia.
Tymczasem Jezus mówi, że ci, którzy są NIESZCZĘŚLIWI TERAZ, są ludźmi szczęśliwymi, bo BĘDĄ pełni tego, co odnajdują w sercu! On widzi to wyłaniające się powoli z głębi każdego człowieka pragnienie, które pozwala znosić trud wyśmiania, ubóstwa czy smutku.
Jezus idzie dalej, i mówiąc „biada”, ostrzega, że źle się skończy śmiech z innych, źle się może skończyć sytość oraz bogactwo.
Z dzisiejszej Ewangelii wyłania się obraz Mistrza, który nie oszczędza dopiero co powołanych uczniów. Mówi do nich wyraźnie, dokąd idzie i czego mogą się spodziewać. Zapowiada już TERAZ brak wina na weselu, brak miejsca, gdzie będzie mógł skłonić głowę, brak zrozumienia. Uczniowie, jeśli tylko chcą, mogą się wycofać, choćby i TERAZ. Albo zostać. Po to, by Życie się objawiło i rozwinęło w każdym z nich, ale też w każdym z nas.
Oceń