Cień figury paschalnego baranka na ścianie
fot. Gábor Szűts / Unsplash

Dz 5,12–16 / Ps 118 / Ap 1,9–11a.12–13.17–19 / J 20,19–31

[27 kwietnia 2025 / II niedziela wielkanocna]

Była niedziela. Na małej greckiej wyspie na Morzu Egejskim w trzecim lub czwartym roku 277. olimpiady – odpowiadającym 95 lub 96 rokowi naszej ery – nie znano jeszcze kalendarza z siedmiodniowym tygodniem, w którym niedziela byłaby dniem wolnym od pracy. Dla wszystkich ten dzień mógł być taki, jak każdy inny, ale dla Jana, przebywającego tu na zesłaniu „z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa”, był to przede wszystkim dzień Pański. Dzień odsyłający swoimi rytmicznymi powrotami do źródła i osobistej wiary Jana i do tej opowieści, którą zdążył już zapalić serca mieszkańców co najmniej siedmiu miast Apokalipsy. I właśnie w ten dzień Jan dozna zachwycenia, usłyszy potężny głos i znów zobaczy Tego, który był umarły, a oto jest żyjący na wieki wieków. Tęsknię za taką niedzielą…

Piotr przechodzi, jego cień pada na chorych i dzieją się „znaki i cuda” – czytamy w Dziejach Apostolskich. Beda Czcigodny kilka wieków później dostrzeże w idącym Piotrze typ, czyli zapowiedź Kościoła: z głową pełną spraw niebiańskich przechodzi przez ten świat, a jego cień – czyli sakramenty i tymczasowe figury rzeczywistości wiecznych – odnawiają tych, których prowadzi do nieba. Tęsknię za takim Kościołem.

„Pokazał im ręce i bok”, dowód męki, która wydarzyła się naprawdę, ale nie miała ostatniego słowa. „Pokój wam, weźmijcie Ducha Świętego!” Uradowali się uczniowie, bo ujrzeli Pana. Ale nie Tomasz, bo go tam nie było. Potem chce zrozumieć, doświadczyć tego, co oni, by też móc uwierzyć – i dostaje swoją szansę: Podnieś palec i dotknij rąk, dotknij boku. Zazdroszczę Tomaszowi. Tęsknię za taką szansą.

Dzień Pański, Kościół, Duch Pokoju – może jednak mam więcej, niż mi się wydaje? Rzeczywistość świętowania i sakramentów, przez które mogę dotykać żywego Boga-człowieka noszącego wciąż ślady męki, przez które napełniam się Jego pokojem ciągle podnoszącym moje niespokojne, upadające w grzech serce, i ta przestrzeń Kościoła, w której jest wystarczająco dużo miejsca na pytanie, poszukiwanie, na niekoniecznie jednokierunkowy ruch od niedowiarstwa do wiary – to wszystko już mam. A to wcale niemało.

Artykuł pochodzi z miesięcznika W drodze 2025, nr 04. Kup cały numer.

Wyczyść
Pewnej niedzieli na Patmos
Łukasz Miśko OP

urodzony w 1982 r. – dominikanin, od lipca 2019 r. prezes Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny, rektor kościoła św. Idziego, duszpaste...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze