Grzech jednego człowieka, który go duchowo rani i osłabia, wpływa negatywnie na wewnętrzną kondycję i siłę wszystkich, całego Kościoła. Świętość i duchowa siła pojedynczej osoby dodaje siły wszystkim.
Żaden grzech nie jest prywatną sprawą. Nie można go zredukować jedynie do tego, co się rozgrywa w skrytości serca i z czym można się uporać indywidualnie, w zaciszu swej „izdebki”. Nie wystarczy samodzielnie podejmowana praktyka pokutna, jakkolwiek takie akty pokuty są godne pochwały. Przypominają o tym słowa spowiedzi powszechnej wypowiadane niemal na każdej Eucharystii: „Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i wam, bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem (…)”. W tej liturgicznej formule uznajemy swój grzech i przepraszamy za niego jednocześnie Boga i Kościół. Spowiedź przed Bogiem jest oczywista, natomiast spowiedź wobec sióstr i braci chrześcijan już taka oczywista nie jest. Błędem byłoby myślenie, że spowiadamy się Bogu za grzechy, które były wymierzone bezpośrednio przeciwko Niemu, a ludziom za grzechy wymierzone bezpośrednio przeciw bliźnim. Przed Bogiem i przed bliźnimi spowiadamy się ze wszystkich grzechów. Ponadto w tej samej formule liturgicznej mówimy: „Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, wszystkich aniołów i świętych, i was, bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana, Boga naszego”. W modlitwę o przeciwstawienie się grzechowi i wytrwanie w świętości angażujemy zatem cały Kościół pielgrzymujący i cały Kościół chwalebny. Brzmienie tej modlitwy jest bardzo uroczyste. Nadaje to jej powagę i odpowiedni ciężar, aby podkreślić, że indywidualne zbawienie człowieka jest sprawą i troską całego Kościoła we wszystkich jego stanach: nas, którzy pielgrzymujemy na ziemi, sióstr i braci przechodzących przez oczyszczenie oraz świętych, którzy już doszli do celu.
W tej samej perspektywie należy interpretować znaczenie spowiedzi sakramentalnej. Mimo że przybrała ona kształt rozmowy dwóch osób, jest również dziełem całego Kościoła. Jej intymna forma bierze się z konieczności ochrony grzesznika, ograniczenia jego wstydu, zapewnienia mu bezpieczeństwa i komfortu w tak delikatnej i intymnej sprawie, jaką jest odkrycie swoich najskrytszych i tylko jemu wiadomych win. Kapłan, wobec którego wyznawane są grzechy i który udziela rozgrzeszenia, działa w imieniu Boga. W formule rozgrzeszenia mówi: „Odpuszczam ci grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Jednocześnie jest przedstawicielem braci i sióstr, gdyż w tej samej formule mówi: „Niech Bóg ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła”. Sam, będąc grzesznikiem, jest wybrany przez wspólnotę, aby w jej imieniu przyjąć w sakramencie pokuty jednego z jej członków, skruszonego grzesznika i przedstawić go Bożemu miłosierdziu.
Perspektywa filozoficzna grzechu
Te dwa liturgiczne przykłady (spowiedź powszechna w trakcie mszy świętej oraz spowiedź sakramentalna) prowadzą nas do odkrywania natury grzechu, którego
Zostało Ci jeszcze 85% artykułu
Oceń