Roman Bielecki OP
fot. Adam Ciereszko

chrześcijańska praktyka sakramentu spowiedzi niesie w sobie obietnicę i doświadczenie Bożego miłosierdzia. Jednocześnie, żeby sakrament był owocny, domaga się bezwzględnej szczerości penitenta wobec siebie. A z tym bywa najtrudniej. Stąd wiele lęków i pytań o sens spowiadania się w formie indywidualnej i wyznawania grzechów obcej osobie. „Czy nie można byłoby prościej?” – pytają niektórzy.

Czytałem kiedyś o pewnym eksperymencie, w którym poproszono studentów, aby powiedzieli, jak miałaby wyglądać religia ich marzeń. W powstałym konstrukcie dużo było mowy o służbie ubogim, międzyludzkich relacjach, szczęściu i radości. Nie było za to ani słowa o grzechu i konsekwencjach jego popełniania, nie było zła i piekła. Czyli tego wszystkiego, co jest przeciwieństwem dobra.

Zastanawiałem się, i chyba nie było to wyłącznie akademickie pytanie: „Czy taka religia miałaby jeszcze sens?”. W końcu to kłamstwo pokazuje nam wartość prawdy, możliwość zdrady siłę wierności, a uruchomienie nienawiści potęgę miłości. Może z tej perspektywy warto patrzeć na grzech? I widzieć w nim namacalne odstępstwo od ideału, jakim jest Ewangelia. W końcu jedno z tłumaczeń greckiego słowa hamartia oznaczającego grzech to „nietrafienie do celu”. Jak moglibyśmy go określić, gdyby wszystkie strzały były celne?

Polecając Państwu najnowsze wydanie miesięcznika, życzę, by dni nadchodzącej Paschy stały się dla nas wszystkich okazją do odkrywania siły miłości większej od śmierci, jak również do umacniania się w wiernym podążaniu drogą Ewangelii.

Artykuł pochodzi z miesięcznika W drodze 2025, nr 04. Kup cały numer.

Wyczyść
Drodzy Czytelnicy,
Roman Bielecki OP

urodzony w 1977 r. – dominikanin, absolwent prawa KUL i teologii PAT, kaznodzieja i rekolekcjonista, od 2010 redaktor naczelny miesięcznika „W drodze”, były Prowincjalny Promotor Środków Społecznego Przekazu (2018-2022), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze