Rychtujmy się
fot. ad muller / UNSPLASH.COM

Pisanie felietonów do miesięcznika ma tę paskudną właściwość, że tekst należy oddać trzy tygodnie przed publikacją. A to oznacza, że albo trzeba się pogodzić z tym, że nie za bardzo można się odnosić do spraw bieżących, albo z ryzykiem, że tekst się zdezaktualizuje. Jest jeszcze możliwa trzecia strategia, czyli ucieczka do przodu, w refleksję nad tym, jakie będą długofalowe skutki obecnych wydarzeń. Gdy piszę te słowa, wygląda na to, że koronawirus nie przyjął do wiadomości rządowego ogłoszenia końca pandemii. Jak będzie za trzy tygodnie? Konia z rzędem (albo teslę z abonamentem na bezpłatne ładowanie) temu, kto byłby w stanie to przewidzieć. Dziś zatem uciekamy do przodu.

Podobno jedną z typowych cech śląskiej mentalności jest swoisty fatalizm. Fatalizm – w mojej ocenie – dwuskładnikowy. Po pierwsze, jest w nim jakaś na pierwszy rzut oka trącąca biernością gotowość na przyjęcie bez buntów, fochów i szczególnie głębokiego „rozkminiania” tego, co życie przyniesie, cokolwiek by to było. Po drugie – swoisty rodzaj czarnowidztwa, jakieś fundamentalne przekonanie, że nieszczęście się zdarzy nieuchronnie, to tylko kwestia czasu. I że trzeba się na nie narychtować (przygotować). Genezy takiego nastawienia należy pewnie szukać w typie pracy, który wyrzeźbił tradycyjny Śląsk. Wysoka wypadkowość i świadomość bezradności wobec potęż

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Rychtujmy się
ks. Grzegorz Strzelczyk

urodzony w 1971 r. – prezbiter archidiecezji katowickiej, doktor teologii dogmatycznej, były członek Zarządu Fundacji Świętego Józefa KEP (2020-2023)....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze