Nie należy poszukiwać w życiu jakiegoś abstrakcyjnego sensu. Każdy człowiek ma swoje wyjątkowe powołanie czy misję, której celem jest wypełnienie konkretnego zadania.
Victor Frankl
Żyjemy w czasach paradoksu: mamy wiele możliwości, ale nie wiemy, co wybrać; cieszymy się wolnością, ale boimy się odpowiedzialności; otaczają nas miliony użytkowników internetu, do których możemy dotrzeć za pomocą jednego kliknięcia, a czujemy się samotni. Dobrobyt życia wzrasta, a coraz więcej osób popełnia samobójstwo. Nasza kondycja psychiczna jest coraz bardziej nadwyrężona, jesteśmy przebodźcowani, zmęczeni. Egzystujemy w ciągłym pośpiechu, wypełniając kolejne zadania, aby nie zawieść innych lub siebie, aby sprostać oczekiwaniom, aby nie być gorszym. Bierzemy udział w każdym możliwym wydarzeniu, aby nie zostać pominiętym i nie odczuć FOMO (fear of missing out). Ekrany towarzyszą nam wszędzie, w każdej wolnej chwili skrolujemy rolki w mediach społecznościowych, radząc sobie z nudą i poprawiając choć na chwilę nastrój. Mamy coraz więcej wiedzy na temat tego, jak dbać o swoje zdrowie fizyczne (zbilansowana dieta, zdrowa żywność, siłownia, praca z ciałem) oraz psychiczne (mindfullness, edukacja emocjonalna, poradniki psychologiczne), a mimo to coraz więcej osób chce mieć swojego psychiatrę lub psychoterapeutę, bo to daje im poczucie bezpieczeństwa. W tym wszystkim pojawia się zasadnicze pytanie o sens: sens życia, sens umierania, sens pracy, sens relacji, sens codzienności. Każdy z nas pragnie w swoim życiu realizować jakiś sens. Czasami jednak skupiamy się bardziej na efektach niż na sensowności podejmowanych działań. Wydaje się nam, że sens jest wtedy, kiedy czujemy się szczęśliwi, produktywni, pewni siebie, kiedy nie popełniamy błędów, gdy jesteśmy w centrum uwagi. Nic bardziej mylnego. Sens pojawia się często wtedy, kiedy oderwiemy uwagę od kręcenia się wokół siebie.
Austriacki psycholog i psychoterapeuta Viktor Frankl powiedział kiedyś: „Człowiek współczesny w zachodnim społeczeństwie zajmuje się funkcjonowaniem na optymalnym poziomie własnej skuteczności. Pomija jednak zasadnicze pytania: Jaki to ma sens? Po co ja żyję? Prędzej czy później te wątpliwości uderzą w każdego, kto pragnie nie tylko wegetować, ale prawdziwie żyć”.
Sens życia to nie kolejna z potrzeb, którą można zaspokoić. To pragnienie, które jest najsilniejszą siłą motywującą nas do życia i działania. Bo każdy z nas pragnie sensownego życia. Potrzebę można prędzej czy później zaspokoić, sensu życia nie można raz na zawsze zrealizować, ponieważ codziennie jesteśmy zaproszeni do jego odkrywania. Nie pytajmy zatem, czego oczekujemy od życia, ale czego życie oczekuje od nas, do czego nas zaprasza, do jakiej misji.
Oceń