Lb 11,25–29 / Ps 19 / Jk 5,1–5 / Mk 9,38–43.45.47–48
[29 września 2024 / XXVI niedziela zwykła]
Przesada w słowach Jezusa o zgorszeniu i radzeniu sobie z grzechami jest zamierzona. Oczywiście, nigdy w Kościele nie nauczano w sensie dosłownym tego, co słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Przeciwnie, piętnowano tych, którzy okaleczali się w imię wyższej doskonałości czy spodziewanej wolności od grzechu.
Grzech jest realny i związany z naszym życiem. Grzech staje się przeszkodą na drodze do bliskiej więzi z Bogiem. Przeszkodą z naszej strony; niewolą, której się poddajemy; murem, który budujemy. W Katechizmie Kościoła katolickiego czytamy: „Grzech jest obecny w historii człowieka: na próżno ktoś chciałby go nie zauważyć lub nadać inne nazwy tej mrocznej rzeczywistości. Usiłując zrozumieć grzech, trzeba najpierw uznać głęboką więź człowieka z Bogiem, ponieważ poza tą relacją zło grzechu nie ujawnia się w swojej prawdziwej istocie jako odrzucenie Boga i przeciwstawienie się Mu, ciążąc w dalszym ciągu na życiu człowieka i na historii”. Zrozumienie zła grzechu przychodzi wraz z uznaniem głębokiej więzi człowieka z Bogiem. Bóg jest wierny, to my się oddalamy od Niego, uciekamy w grzech.
Wiemy dobrze, że to nie ręka, nie noga, nie oko są powodem naszych grzechów. To nasze wybory wynikające często ze słabości woli i poznania. Nie chodzi więc o to, by odcinać części ciała, ale o pracę nad sobą i pokonywanie słabości, by budować więź z Bogiem i harmonię w sobie. Jak pisała Święta Katarzyna ze Sieny: „Każdy członek wykonuje czynność, do której jest przeznaczony, i każdy sprawia się doskonale według stopnia swego. Oko stara się widzieć, ucho słyszeć, powonienie wąchać, smak smakować, ręka dotykać i pracować, noga kroczyć”. Tylko tyle i aż tyle, by z pomocą rozumu i woli oraz łaski Bożej doświadczyć harmonii i tego, że „ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5,1). To prowadzi do odkrywania królestwa Bożego w nas i wokół nas. Królestwo Boże to inaczej królowanie Boga, czyli życie w Bogu i z Bogiem tu i teraz.
Oceń