Pwt 4,1–2.6–8 / Ps 15 / Jk 1,17–18.21b–22.27 / Mk 7,1–8a.14–15.21–23
[1 września 2024 / XXII niedziela zwykła]
Jak rozpoznać Bożą bliskość? W jaki sposób znaleźć się w obszarze Boskiego zatroskania? Gdzie doświadczyć życzliwej Opatrzności?
Zaskakująca wydaje się intuicja Mojżesza, który myśli o przykazaniach jako o świadectwie Boskiej bliskości: „Któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?”. Przykazania jako świadectwo czułości Boga. Myśleliście kiedyś tak o Dekalogu?
Jeśli pominiemy zaproszenie z Księgi Powtórzonego Prawa, to nie tylko nie zauważymy fundamentu relacyjnego, na którym się opiera Dekalog, ale i stracimy czujność, która może nas ochronić przed nadużyciami. Bez odniesienia do Bożej bliskości realna wydaje się groźba manipulacji: dodawania lub odejmowania paragrafów z interpretacją na swoją korzyść, przy jednoczesnym nazywaniu inaczej myślących konserwatystami lub liberałami w zależności od potrzeby. Przy zachowaniu pozorów będziemy mianować się „strażnikami Bożego Prawa”, a w rzeczywistości jedynie chronić swoje interesy – „ludzką tradycję”, aby zachować spokój swojego rozedrganego sumienia.
Jezus w sporze z faryzeuszami, którzy reprezentują legalistyczne podejście do Prawa, idzie jeszcze dalej niż Mojżesz i zaprasza do spojrzenia w głąb, aby odkryć ducha, który obecny jest w przykazaniach. Jedynie droga od wewnątrz – relacja z bliskim Bogiem – prowadzi do dojrzałej moralności, złotego środka, który wolny jest od instrumentalnego traktowania Dekalogu. Prawo jako świadectwo Bożej troski zakłada osobową relację, która w codzienności obraca słowo w czyn, a literę w miłość, chroniąc przed niebezpieczeństwem pozostania jedynie na poziomie zewnętrznej religijności. Zabezpiecza przed byciem słuchaczami oszukującymi samych siebie.
Przestrzeganie Prawa bez odkrycia bliskości Boga wydaje się dość niebezpiecznym przedsięwzięciem.
Oceń