Drugi List do Koryntian
W gabinecie psychoterapeuty seksuologa mężczyźni często poszukują odpowiedzi na pytanie, czym jest męskość i czy potrafią być prawdziwymi mężczyznami, szukają też dróg do lepszego zrozumienia siebie. Również kobiety chcą lepiej zrozumieć mężczyzn, poznać ich męskość.
Odkrywanie prawdy o sobie jest dla wielu mężczyzn bolesne choćby dlatego, że nie pozwala bezczynnie trwać w dobrze znanym miejscu, zmusza do zmian, do zawierzenia wewnętrznej mądrości, swojej prawdziwej, ukrytej w sercu i umyśle męskiej tożsamości, do wsłuchiwania się w siebie.
Gdy przed kilku laty jechałam z mężem i córeczką na święta, mieliśmy stłuczkę. Mąż zatrzymał samochód, wysiadł i szacował straty, a ja zostałam w środku, aby uspokoić płaczące przestraszone dziecko. Świadkowie zdarzenia zatrzymali się, aby nam pomóc. Mężczyźni oglądali auto razem z mężem, a kobiety zaglądały do środka, interesowały się mną i dzieckiem. W sposób naturalny nastąpił podział na to, co męskie i kobiece. Mężczyźni zajmowali się szkodami przy samochodzie i rozpatrywali możliwość ich usunięcia. W sposób zupełnie spontaniczny odpowiadali na wewnętrzny głos obecny w męskiej naturze.
Kryteria określania płci
Określenie płci człowieka (w tym męskości) wymaga omówienia wieloznacznych kryteriów.
Na poziomie komórkowym jako męską określa się tę jednostkę spośród uczestników procesu płciowego, która jest aktywniejsza.
Na poziomie jednostki ludzkiej sprawa jest dużo bardziej złożona. Przyjęto osiem kryteriów określania płci, które wyznaczają normę, ale mogą też wskazać źródła pewnych anomalii w zachowaniu się człowieka.
Płeć genetyczna przyszłego dziecka zdeterminowana zostaje losowo już w procesie zapłodnienia, w zależności od tego, któremu plemnikowi udało się połączyć z komórką jajową. Komórka pochodząca od ojca determinuje płeć genetyczną dziecka, w przypadku chłopca jest to plemnik zawierający chromosom Y. Około 6 tygodnia życia płodowego u dziecka kształtuje się płeć gonadalna.
Płeć męską charakteryzują jądra, które w okresie dojrzałości będą produkowały plemniki (gamety męskie). Płeć hormonalną wyznacza przewaga we krwi mężczyzny hormonów męskich (androgenów). Ich liczba nie jest identyczna ani też sztywno określona u wszystkich, dlatego spotykamy mężczyzn o różnorodnym wyglądzie, gustach, zachowaniach i kondycji psychofizycznej.
Wewnętrzną budowę narządów układu płciowego określa płeć gonadoforyczna, a zewnętrzną płeć narządowa. Na podstawie tej drugiej oznaczona zostaje przynależność płciowa noworodka, a potem — płeć socjalna (metrykalna) określająca w świadomości otoczenia chłopca jego przyszłą rolę w społeczeństwie i oczekiwania wobec niego.
Płeć fenotypową określa się na podstawie ogólnego wyglądu ciała (ciężar, wysokość, budowa) oraz sposobu ubierania się itp.
W różnych grupach etnicznych średnie rozmiary i masa ciała, a zarazem poziom agresywności są u mężczyzn wyższe niż u kobiet.
O ostatecznej akceptacji swojej płci — w tym męskości — decyduje płeć psychiczna, czyli psychiczne poczucie przynależności do rodzaju męskiego. Według najnowszych badań u mężczyzn występuje nieco odmienna niż u kobiet struktura w układzie limbicznym mózgowia. Przypuszcza się, że jest ona odpowiedzialna za płeć psychiczną, a kształtuje się prawdopodobnie już w życiu płodowym.
Z ojcem od dzieciństwa…
Psychiczne poczucie męskiej tożsamości powstaje zarówno pod wpływem czynników genetycznych, jak i oddziaływań społeczno–wychowawczych. Na genetykę odziedziczoną po przodkach nakłada się nie mniej znaczące wychowanie, szczególnie w pierwszych latach życia chłopca. Bardzo ważny jest przekaz pozytywnego wzorca męskości, który może dać ojciec synowi.
Obecność ojca w początkowych latach życia chłopca pozwala mu mieć nadzieję, że wyjdzie kiedyś ze świata matki. Daje okazję do czerpania pierwszych wzorów i przeżywania pierwszych satysfakcji z kontaktu z ojcem — dorosłym mężczyzną. Mimo że małym dzieckiem bardziej zajmuje się matka (karmi piersią, jest sprawniejsza w czynnościach higienicznych), obecność fizyczna i emocjonalna ojca, poświęcone synowi czas i uwaga, dają świadectwo temu, że jest on dla ojca ważny. Kiedy życie małego chłopca wkracza w fazę pierwszych prób rozluźnienia symbiotycznego związku z matką, ojciec jest potrzebny, aby wesprzeć syna. Matka stawia go na ziemi, a ojciec, stojąc kilka kroków dalej, woła: „No chodź do mnie, chodź!…”. Wtedy mały chłopiec odrywa się od matki i przemierza długą przestrzeń między matką a ojcem. W końcu po długich jak wieczność sekundach, pokonując strach, dociera do kresu tej niebezpiecznej podróży — do ojca. Zalicza swój pierwszy sukces, robi pierwszy krok ku męskości. W tym innym, męskim świecie czeka na niego ojciec, który przytulił, wziął w ramiona i dał poczucie bezpieczeństwa. Potem chłopiec uczy się chodzić, jeździć na rowerze, pływać. Towarzystwo ojca jest mu potrzebne, aby pozwolić na doświadczanie ryzyka i bólu związanego z poznawaniem świata, aby nauczyć odporności na matczyny niepokój i uchronić przed jej nadopiekuńczością. Ojciec organizuje pierwsze wyprawy, inicjuje przygody, opowiada baśnie i mity o wyzwaniach i manowcach chłopięcego oraz męskiego życia. Ojciec pomaga małemu chłopcu kształtować w sobie podstawowe atrybuty męskości: zaufanie do siebie, odwagę, odporność, sprawność, umiejętność odnajdywania się w grupie rówieśników i walczenia o swoją pozycję. Gdy syn idzie do przedszkola, ojciec często lepiej go wesprze w nowej sytuacji niż matka, która nigdy nie była chłopcem i nie wie, co on może czuć.
3–4–letni chłopiec zaczyna dostrzegać, że dla dorosłego mężczyzny (taty) dorosła kobieta (mama) jest kimś ważnym i odwrotnie, dla kobiety ważny jest mężczyzna. Obserwuje, jak mężczyzna i kobieta współistnieją ze sobą.
Ojciec, któremu znane jest głębokie uczucie satysfakcji płynącej z kontaktu z ludźmi, potrafi wspólnie się bawić klockami albo układankami w pokoju kilkuletniego syna. Z przebywania z synem czerpie radość. Potrafi go przytulić. Przytulenie jest dobrym dotykiem. Dotyk jest bardzo potrzebny na każdym etapie rozwoju (tylko niekiedy bywa zły). Syn potrzebuje dotyku od najważniejszego mężczyzny, którym jest ojciec.
Gdy chłopiec kończy 6 lat, idzie do zerówki, potem do I klasy. Oddziela się od matki i wyrusza w nowy, skomplikowany świat. Powinien go zdobywać i poznawać z pomocą ojca, aby kiedyś poczuć się w nim jak w domu. Oddzielenie syna od matki jest niezbędne, aby kształtować męskie cechy, mimo że bywa bolesne dla obydwu stron (częściej boleśniejsze dla matki).
Dawniej między 6 a 8 rokiem życia odbywały się postrzyżyny i chłopiec przechodził spod skrzydeł matki pod opiekę ojca. Obecnie inicjacja również jest bardzo istotnym elementem kształtowania męskości. Ojciec bierze odpowiedzialność za dalsze wychowanie syna, który jest obecny w jego męskim świecie.
Kiedyś na stacji benzynowej zaobserwowałam taki obrazek: pod dystrybutor podjechało dość sfatygowane auto, w którym siedzieli ojciec i ok. 12–letni syn. Po zatankowaniu auto nie chciało ruszyć. Panowie wysiedli i popchnęli pojazd. Wesoło krzyknęli do siebie: „jedziemy” i strzelili piąstkę. Po czym wskoczyli do środka i ruszyli. Gdy obserwowałam tę więź miedzy ojcem a synem, zrobiło mi się milej.
…do dojrzałości
W przeszłości zainteresowanie ojca synem wiązało się z koniecznością przekazywania mu dorobku życia, fachu, warsztatu pracy. Ojciec musiał wiele syna nauczyć, aby to, czego dokonał, się nie zmarnowało. Wysiłek wychowania i edukacji, który ojciec podejmował wobec syna, był jednocześnie wyrazem odpowiedzialności za rodzinę. Syn musiał być przygotowany do tego, żeby wspierać na starość rodziców.
Rodzina wówczas trwała dzięki swojej autonomii opierającej się na solidarności, spójności i odporności. Współcześnie przetrwanie rodziny zależy coraz bardziej od siły emocjonalnej i duchowej więzi łączącej tych, którzy ją tworzą. Spoiwem dla dzisiejszej rodziny staje się rozwijanie i kultywowanie przymiotów serca, w szczególności zdolności do kochania i dawania, do dobrowolnego poświęcenia, współczucia i troski o innych. I w tym właśnie współczesny ojciec powinien być dobry. Przez poszukiwanie z synem wspólnych obszarów zainteresowań, rozwijanie ich i wykorzystywanie czasu wolnego może dokonywać się proces przekazu wartości.
Ojciec mojego znajomego był zapalonym miłośnikiem starych lokomotyw. Pracował jako maszynista, był ostatnim licencjonowanym maszynistą lokomotyw parowych. Działał w stowarzyszeniu ich miłośników. Swojego jedynego syna zabierał od najmłodszych lat do pracy, pokazywał mu lokomotywy, uczył naprawiać, zarażał swoim zawodem i jednocześnie hobby. Ojciec i syn razem czytali literaturę na temat historii lokomotyw, wyjeżdżali zwiedzać stare maszyny i razem naprawiali te, które znajdują się w Wolsztynie. Po śmierci ojca syn z zapałem kontynuuje rodzinną pasję. Mówi, że nie czuje się zagubiony we współczesnym świecie. Ojciec wskazał mu drogę rozwoju i samorealizacji, którą z kolei chce przekazać swojemu synowi. I tak ojcowie mogą wraz z synami tworzyć genogram rodziny bądź drzewo genealogiczne, aby poznać korzenie rodzinne i przekonać się, że rodzina jest strumieniem życia.
Synowie bardzo potrzebują wypraw z ojcem, bycia z nim w odosobnieniu, w trudnych warunkach, tam, gdzie trzeba się sprawdzić, dobrze się porozumiewać i liczyć na siebie nawzajem.
Bardzo potrzebują być z ojcem, gdy matka pracuje, wypoczywa albo zwiedza świat. Potrzebują męskiej samodzielności, radzenia sobie bez mamy. Powinni dowiadywać się tego, że matka nie jest wyłącznie od przebywania w domu i opiekowania się mężczyznami, że ma w świecie do załatwienia swoje ważne sprawy. Dobrze jest, gdy matka również to wie i rozumie.
Tworzenie okazji do prawdziwych męskich doświadczeń jest bardzo ważne w drugiej fazie dorastania chłopca, w okresie 7–14 lat. Możliwości istotnego, psychicznego wpływu na syna kończą się jednak nieodwołalnie w 16–17 roku życia. W tym okresie bowiem syn potrzebuje partnerskich relacji z ojcem opartych na zaufaniu i szacunku. Ojciec może oddziaływać na syna przez własny przykład, przykład swego życia. Mądry ojciec odsłania prawdę o sobie, przedstawia się synowi w sposób szczery i otwarty, nie udaje, że wie, jeśli nie wie, tylko przyznaje, że szuka. Przyznaje się do swego bólu, tęsknoty i wątpliwości – nie tylko przed synem, ale i przed sobą.
Gdy ojciec nie wie, jak nawiązać kontakt z synem, może szukać okazji, które pomogłyby mu odnaleźć w sobie tęsknotę za tym, co jego samego nie spotkało ze strony ojca. Jeżeli tę tęsknotę w sobie znajdzie, to będzie wiedział, że jego syn tęskni za tym samym.
Inicjacja
Każdy mężczyzna wchodzący w dorosłe życie powinien szukać okazji i sposobów zdobycia — przynajmniej we własnych oczach — pieczęci męskości, której istota przekraczałaby zarówno stereotypy kultury masowej, jak i psychologiczne dziedzictwo jego samego. Jeśli choć trochę się mu to uda, łatwiej weźmie odpowiedzialność za męskość swoją i swojego syna.
Warto, aby mężczyźni uznali fakt ich odwiecznego osierocenia, osamotnienia i odpowiedzialności; aby przestali daremnie poszukiwać prawdziwego ojca i zawierzyli swojej wewnętrznej mądrości, swojej prawdziwej tożsamości mężczyzny i mistrza; aby pojawiła się w nich ogromna, dobra tęsknota za tym, żeby być zwykłym człowiekiem, który robi zwykłe, pożyteczne rzeczy i nikt nawet nie musi o tym wiedzieć.
Tylko tacy mężczyźni mogą pomieścić w swoim życiu dorastających chłopców. Mogą zająć się procedurami inicjacji, które są niezbędne w poszukiwaniu pieczęci męskości.
Jeśli z jakichś powodów zabrakło ojca w życiu syna, inicjacją mogą zająć się inni mądrzy mężczyźni, którzy mają dystans przynajmniej jednego pokolenia w stosunku do inicjowanych, są doświadczeni, a przede wszystkim kierują się zasadą współczucia. Potrafią młodym chłopcom pomóc w doświadczeniu radosnej i zachwycającej strony życia.
Matka może nauczyć tylko, jak być kobietą i jak nie być kobietą. Matka może dać synowi bardzo dużo radości i nauczyć doceniać życie, ale nie będzie to taka radość, jaką chłopiec może odczuwać, przebywając ze szczęśliwym ojcem czy w gronie mądrych mężczyzn, będących substytutem ojca, np. dziadków bądź innych mężczyzn z rodziny, wychowawców, duchownych. Inicjacja bowiem, aby się mogła spełnić, musi mieć wymiar duchowy i zostać potwierdzona przez zrealizowanych mężczyzn, którzy potrafią jednocześnie kochać i wymagać. Którzy mają zdrowy, pełen miłości stosunek do kobiet oraz rozumieją istotę seksualności opartej na wzajemnym oddaniu się. Którzy znają swoją męskość, potrafią z nią współistnieć i współpracować. Mają swoje zasady i starają się je realizować, wiedzą, co dobre, a co złe, znają cel swojego życia.
Studenci piszący pracę na temat osób i zdarzeń mających wpływ na kształtowanie ich osobowości często wskazują na ważną rolę dziadka w ich życiu. Dziadek potrafił znaleźć dla nich czas, cierpliwie odpowiadał na pytania, uczył majsterkować, przekazywał mądre zasady życiowe, wiedział, co dobre, a co złe, był wzorem męskości i autorytetem, potrafił przytulić, dając poczucie bezpieczeństwa, zastępował w ten sposób niejednokrotnie ojca, którego zabrakło. Takim studentom łatwiej jest poszukać własną tożsamość niż tym, na których wychowanie miały wpływ same kobiety albo przede wszystkim kobiety.
* * *
Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na pytanie o męskość. Jest to niełatwa często sprawa zaakceptowania własnej płci, natury i zadań z tego wynikających. Umiejętność doświadczania radości, harmonii i miłości; bycia w głębokim, bezpiecznym i trwałym związku z kobietą, w którym obie strony mogą całkowicie się zaangażować; uznania równorzędnej płci w kobiecie. Warto pamiętać, że jedna z dwóch obowiązujących wersji Genesis brzmi: Bóg stworzył kobietę i mężczyznę jako dwie równorzędne istoty.
Oceń