Ostatnio często myślę o niebie. Czym jest? Jak wygląda? Pamiętam oczywiście cytat: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9). I dlatego niepokoi mnie pytanie: Czy w naszym przeżywaniu tajemnicy tego świata jesteśmy zupełnie odcięci od doświadczenia tego, czym jest niebo? Czy o niebie nic nie możemy powiedzieć?
Nieba nie można zobaczyć, ale to nie oznacza, że jesteśmy odcięci od naszej niebieskiej ojczyzny. Pan Jezus powiedział: „Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21). Mógłbym wymienić wiele fragmentów Pisma Świętego, w których jest mowa o tym, że życie wieczne rozpoczyna się w nas już na ziemi. W mojej odpowiedzi chciałbym jednak pójść inną drogą. Zamierzam krótko opisać cztery proste codzienne doświadczenia, które – jeśli spojrzymy na nie oczami wiary – przyniosą nam autentyczny, choć bardzo delikatny przedsmak tego, czym jest niebo.
Ulga po ustaniu bólu
To przeżycie jest znane nam wszystkim: ulga, która przychodzi, gdy minie ból fizyczny czy psychiczny. Opis bólu i następującej po nim ulgi pojawia się w Piśmie Świętym właśnie w tym kontekście, który nas interesuje, a więc jako skontrastowanie życia doczesnego i wiecznego. Święty Paweł pisze: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8,22). Również sam Chrystus odwołuje się do tego obrazu: „Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek n
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń