posąg św. Teresy z Lisieux
fot. Chris Linnett / Unsplash

Obecność świętych, nawet największych, nie gwarantuje realizacji naszych planów ani sukcesów, których byśmy oczekiwali. Wręcz przeciwnie, najczęściej towarzyszą nam na drogach dla nas nieprzewidywalnych i zupełnie niespodziewanych, ale ewangelicznych i Bożych.

Gdy przygotowuję ten tekst, w Rzymie są relikwie Teresy z Lisieux i jej rodziców, Zelii i Ludwika Martin. Postanowiłem więc napisać o kilku osobach związanych z Teresą więzami rodzinnymi, nawet jeśli nie były to więzy krwi. Oto kilka fotografii z rodzinnego albumu.

Odnalezieni synowie

Zacznijmy naszą krótką opowieść o rodzinie Teresy nietypowo, nie od rodziców, ale od jej zagubionego i odnalezionego „pierwszego syna”. Działo się to w sierpniu 1887 roku, tak więc jeszcze przed wstąpieniem do karmelu, gdy miała czternaście lat. Głośna była wtedy sprawa Henryka Pranziniego, który – oskarżony o okrutne morderstwa i skazany na śmierć – nie wykazywał żadnej skruchy. Teresa już wtedy nosiła w sobie wielkie pragnienie wypraszania Bożego miłosierdzia grzesznikom. Postanowiła więc ofiarować za niego: „wszystkie nieskończone zasługi naszego Pana, skarby Świętego Kościoła, a także poprosiłam Celinę, by zamówiła mszę w moich intencjach”. Wierzyła głęboko, a właściwie była pewna, że Bóg przebaczy mu, nawet jeśli się nie wyspowiada. Prosiła tylko o „mały znak” skruchy, który upewni ją i wzmocni na drodze modlitwy za grzeszników. I takim znakiem stało się ucałowanie krzyża przez Pranziniego w ostatniej chwili przed śmiercią. Pranzini stał się dla Teresy „pierwszym dzieckiem”, które przedstawiła i oddała Bogu z prośbą o miłosierdzie i zbawienie: „Ach, od czasu tej niezwykłej łaski moje pragnienie ratowania dusz wzrastało z każdym dniem, wydawało mi się, że słyszę, jak Jezus mówi do mnie to samo, co powiedział do Samarytanki: »Daj Mi pić!«”.

Ostatnią komunię świętą Teresa przyjęła 19 sierpnia 1897 roku, półtora miesiąca przed śmiercią. Potem było to niemożliwe ze względu na postępującą chorobę. Przyjęła ją w intencji Jacka Loysona. Był on karmelitą, prowincjałem i uznanym kaznodzieją. Nie mogąc się pogodzić z dogmatem o nieomylności papieża, przeszedł do Kościoła starokatolickiego i się ożenił. Był więc uważany za odstępcę i został obłożony ekskomuniką. Przed śmiercią,

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2023, nr 08, a przeczytasz cały numer

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 21,00 PLN
Wyczyść
Z rodzinnego albumu
Krzysztof Popławski OP

urodzony 5 października 1964 r. w Ostródzie – dominikanin, rekolekcjonista, misjonarz na Tajwanie i w Chinach, dwukrotny prowincjał polskich dominikanów (2006-2014), socjusz generała zakonu ds. Europy Wschodniej i Środkowej (2014-2020). Mieszka w Rzymie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze